W 14. kolejce Orlen Superligi mężczyzn Azoty Puławy zmierzą się we własnej hali z ekipą Górnika Zabrze. Oba zespoły prezentują w tym sezonie nierówną formę i z całą pewnością będą chciały wrócić na zwycięskie tory.
fot. Azoty Puławy – Facebook
Lubelska drużyna w tym sezonie radzi sobie bardzo przeciętnie, obecnie Azoty zajmują 6. pozycję w lidze z dorobkiem 20 punktów. W ostatnich pięciu meczach wygrali zaledwie jeden z MMTS-em Kwidzyn w delegacji 35:32. Porażki ponieśli natomiast z Piotrkowianinem, Wybrzeżem Gdańsk, Chrobrym Głogów oraz Ostrowem Wielkopolskim. Ostatni domowy triumf zawodnicy z Puław odnieśli 8 października z MKS-em Kalisz, ten fakt może martwić wielu sympatyków zespołu z lubelszczyzny. Ważnym zawodnikiem w ofensywnej formacji puławian jest Łukasz Gogola – autor 103 goli i 96 asyst dla swojej ekipy.
Zespół Arkadiusza Miszki również nie zachwyca. Zabrzanie na ostatnie 5 pojedynków wygrali zaledwie dwa – u siebie z Wybrzeżem Gdańsk i Gwardią Opole. W pozostałych ulegli Chrobremu, Kwidzynowi i Ostrowowi Wielkopolskiemu. Śląscy szczypiorniści zajmują 10. lokatę w tabeli z 15 oczkami na swoim koncie. Istotnym punktem u Górnika jest Taras Minotskyi, który w tym sezonie ligowym rzucił 55 bramek i zanotował 59 asyst.
To spotkanie zaplanowane jest na niedzielę 9 grudnia o godzinie 12:30 w Hali Widowiskowo – Sportowej w Puławach.
