To nie był udany turniej w wykonaniu koszykarek Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin. Gospodynie nie zdołały wygrać zawodów, a na dodatek w zespole pojawiły się kolejne kontuzje.

fot. Łukasz Piękoś
Turniej o Puchar Rektora UMCS to corocznie organizowana impreza, mająca na celu promowanie miasta Lublin a także uniwersytetu Marii-Curie Skłodowskiej. Jeśli chodzi o występ lublinianek, to nie mogą one zaliczyć go do udanych. W 3 meczach zdołały wygrać zaledwie raz, natomiast dwa razy musiały uznać wyższość swoich rywalek. W piątek uległy zawodniczkom BC Tsmoki Mińsk 69-75, zaś w sobotę pokonały 61-47 Widzew Łódź, jednak mecz trwał tylko 3 kwarty. To efekt licznych kontuzji w lubelskim zespole, m.in. Karoliny Puss, które uniemożliwiły dalsze granie o czym mówi Julia Adamowicz, zawodniczka Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin.
W niedzielę na zakończenie turnieju w hali MOSiR podopieczne Krzysztofa Szewczyka okazały się minimalnie gorsze od Ślęzy Wrocław przegrywając 35-37. Wrocławianki dzięki trzem zwycięstwom wygrały cały turniej. Jednak nie wynik był najważniejszy, a solidne przygotowanie do sezonu, choć ilość kontuzji w lubelskim zespole może martwić. Turniej ocenia opiekun Pszczółki Krzysztof Szewczyk.
Do startu ligowego sezonu pozostało jeszcze 18 dni. W najbliższy weekend lublinianki wezmą udział w turnieju rozgrywanym w Poznaniu. Ich rywalkami będą Artego Bydgoszcz, Ślęza Wrocław oraz ENEA AZS Poznań.