Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin przegrały czwarte spotkanie z rzędu w Energa Basket Lidze Kobiet. Podopieczne Wojciecha Szawarskiego musiały uznać wyższość Artego Bydgoszcz, które wygrało 76:67. Już przed tym starciem akademiczki rozstały się z Kai James.
Środkowa miała być jedną z najważniejszych postaci w zespole, a okazała się wielkim niewypałem. Pod jej nieobecność większą odpowiedzialność na swoje barki wzięły Magdalena Szajtauer i Dominika Poleszak.
W pierwszej połowie „Pszczółki” radziły sobie bardzo dobrze. Ich defensywa skutecznie niwelowała przewagę Artego pod koszem, w osobach Dragany Stanković i Ziomary Morrison. Z kolei atak wreszcie zaczął nabierać pożądanego kształtu. Stąd po pierwszej kwarcie było 18:16, a po drugiej 42:32 dla lublinianek.
Po zmianie stron role się odwróciły. Gospodynie miały coraz mniej sił, a na domiar złego Magdalena Szajtauer i Dominika Poleszak przekroczyły limit fauli. Akademiczkom nie udało się również utrzymać skuteczności na wysokim poziomie – po przerwie punktowały wyłącznie Brianna Kiesel i Kateryna Rymarenko. Rywalki doskonale to wykorzystywały i pewnie kroczyły do zwycięstwa. Prowadziły 56:52 po pół godzinie gry, a wygrały 76:67. Zdaniem kapitan „Pszczółek” Julii Adamowicz, jej drużyna rozegrała dobry mecz:
Dla trenera Artego Tomasza Herkta wygrana w Lublinie jest bardzo cenna:
Kolejne spotkanie lublinianki rozegrają w niedzielę. Ich przeciwnikiem na wyjeździe będzie mistrz Polski – CCC Polkowice.
===
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Artego Bydgoszcz 67:76 (18:16, 24:16, 10:24, 15:20)
Pszczółka: Kiesel 23, Rymarenko 16, Adamowicz 9, Szajtauer 9, Mistygacz – Butulija 10, Vrancić, Poleszak
Trener: Wojciech Szawarski
Artego: Radocaj 4, Międzik 6, Stanković 9, McBride 7, Morrison 22 – Szott-Hejmej 18, Poboży 10, Kuczyńska
Trener: Tomasz Herkt