Pszczółki lepsze od beniaminka

Michał Piłat

Drugie z rzędu zwycięstwo Pszczółek Polski-Cukier AZS UMCS. Do hali Mosir tym razem przyjechał zespół Sunreef Yachts Politechniki Gdańskiej. Podopieczne Wojciecha Szawarskiego wywiązały się z roli faworytek bez zarzutów. Lublinianki pokonały beniaminka 74:54.

Przed spotkaniem z Sunreef Yachts Politechniką Gdańską nastroje w Lublinie nieco się poprawiły. Po serii sześciu kolejnych porażek Pszczółki przed tygodniem pokonały na wyjeździe Eneę AZS Poznań 81:69. Do naszego miasta tym razem przyjechała jedenasta drużyna w tabeli. Czy gospodynie czuły się faworytkami?

Julia Adamowicz
– mówi Julia Adamowicz, skrzydłowa Pszczółek.
Od początku spotkania było widać, że jej drużyna jest bardzo zmotywowana do tego, aby jak najszybciej odskoczyć rywalkom. Przyjezdne walczyły dzielnie do stanu 16-12 dla gospodyń. Od tego momentu w ich grze coś się zacięło, a podopieczne Wojciecha Szawarskiego zaczęły odskakiwać. Jeszcze do końca pierwszej kwarty dołożyły one 7 punktów i nie straciły przy tym żadnego.
Druga odsłona była zdecydowanie bardziej ofensywna w wykonaniu obu drużyn. W tej kwarcie dało się już jednak zauważyć różnice klas między Pszczółkami, a Politechniką. Jak się później okazało ta część gry zdecydowała o końcowym wyniku. Gospodynie wygrały ją 30-17 i do przerwy miały już 22 punkty przewagi. Po spotkaniu Natalia Gwizdała, zawodniczka gości tłumaczyła, skąd wzięła się tak wysoka strata jej zespołu:
Natalia Gwizdała
I rzeczywiście – na parkiecie królowała Brianna Kiesel, do czego zdążyliśmy się już ostatnimi czasy przyzwyczaić. Koszykarki gości nie były w stanie poradzić sobie z jej szybkością i dynamiką. W efekcie tego Pszczółki zaliczyły mnóstwo przechwytów i skutecznych kontr. Warto też zwrócić uwagę na nową w szeregach zespołu z Lublina Shenique Green. Środkowa świetnie wprowadziła się do nowej drużyny. Już w spotkaniu z Eneą AZS Poznań amerykanka zdobyła double-double. Tym razem udało jej się zaliczyć 9 punktów i 6 zbiórek. Widać było jednak zalążki współpracy z Brianną Kiesel. Dało się też odnieść wrażenie, że koleżanki z drużyny czuły się przy nowej koszykarce znacznie pewniej:

Wojciech Szawarski
– tłumaczy Wojciech Szawarski, trener Pszczółek.
W trzeciej kwarcie były momenty, kiedy jego drużyna miała nawet dwukrotną przewagę (!). Potem trener zdecydował się jednak na wymianę składu i w ostatniej części gry przewaga nieco zmalała. Nie zatarło to jednak bardzo dobrego wrażenia – lublinianki wygrały w pełni zasłużenie: 74:54.
15 grudnia Pszczółki zagrają ze wspomnianym przez Julię Adamowicz Widzewem. Łodzianki nie dość, że uległy bardzo nieznacznie Wiśle Can-Pack Kraków, to jeszcze przed trzema tygodniami pokonały … właśnie Politechnikę Gdańską, dokładnie 32- punktami. Być może akademiczkom z Lublina pomoże jednak przewaga własnego parkietu. Tydzień później zagrają one Arką Gdynia i będzie to już ostatnie tegoroczne spotkanie.


Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin – Sunreef Yachts Politechnika Gdańska 74:54

Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin:

Kiesel 21, Grygiel, Cebulska 4, Mistygacz 2, Rymarenko 15, Adamowicz 14, Szajtauer 4, Vrancić 3, Poleszak 2, Datsko, Greene 9

Trener: Wojciech Szawarski

Sunreef Yachts Politechnika Gdańska:

Conwright 12, Śmietańska, Ostrowska 4, Szymańska, Pyka 2, Haryńska 4, Holopainen 6, Bujniak 12, Gwizdała 3, Koc 5, Wright Clarke 6

Trener: Rafał Knap

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Lublin To Sport, Sport