Koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin zanotowały efektowne zwycięstwo i odprawiły z kwitkiem Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz. W niedzielnym starciu podopieczne Krzysztofa Szewczyka pewnie wygrały 90:74.
Po zwycięstwie w ramach rozgrywek Eurocup z francuskim Tarbes Pszczółce Polski Cukier AZS UMCS Lublin przyszło zmierzyć się z ligowym rywalem z Bydgoszczy. W ostatnich kolejkach Energa Basket Ligi Kobiet akademiczkom nie szło jednak zbyt dobrze. Zaliczyły dwie porażki – najpierw uległy w Gdyni, a później w Sosnowcu. Tym samym musiały ustąpić fotel lidera i znalazły się na 4 miejscu w tabeli. W starciu z Pszczółkami ekipa trenera Piotra Kulpekszy wystąpiła w osłabionym składzie.
– komentuje Piotr Kulpeksza, trener Basketu 25 Bydgoszcz.
Zielono-białe wybiegły na parkiet podbudowane wygraną z Francuzkami. Wynik spotkania otworzyła punktami spod kosza Aleksandra Stanaćev. Nie zawiodła w pierwszej kwarcie i potwierdziła swoją dobrą dyspozycję. Pszczółki dobrze radziły sobie w ofensywie, a rzuty za trzy były niewątpliwie mocną stroną gospodyń w tej części spotkania. Po jednym rzucie zza łuku zapisała na koncie Kamiah Smalls i Ivana Jakubcova, zaś dwie trójki zaliczyła wspomniana Stanaćev. I tak pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 26:14 na rzecz lublinianek.
W drugiej ćwiartce przyjezdne starały się dotrzymywać tempa miejscowym, przez co walka była nieco bardziej wyrównana. Jednak dwucyfrowa przewaga uzyskana w poprzedniej części spotkania była nie do pokonania dla Basketu 25 Bydgoszcz, mimo że lublinianki nie grały już tak twardo w obronie. Przed zamianą stron prym nadal wiodły miejscowe, wypracowując sobie 16-punktową zaliczkę.
Lublinianki nie mogły sobie wymarzyć lepszego początku drugiej połowy spotkania. Najpierw dwa punkty dołożyła Smalls, a pół minuty z wyskoku trafiła Jakubcova. Po tych akcjach Pszczółki zyskały aż 20-punktowe prowadzenie!
– mówi Krzysztof Szewczyk, trener zielono-białych.
Jednak po trójce z wyskoku Klaudii Niedźwieckiej to bydgoszczanki zaczęły dochodzić do głosu. Zdobyły 9 oczek z rzędu. Punktowała między innymi Michaela Houser. Amerykańska rozgrywająca wraz z Nathalie Fontaine i Jillian Alleyne sprawiła miejscowym sporo problemów. Ostatnia z nich została liderką klasyfikacji punktowej zespołu z Bydgoszczy, zdobywając w sumie 19 oczek.
Finalną ćwiartkę podopieczne Pawła Kulpekszy rozpoczynały wynikiem 54:73. Wykorzystały chwilowe rozproszenie akademiczek i zanotowały serię 9:0. Jednak ta odsłona nie zmieniła już losów spotkania – akademiczki docisnęły przez ostatnie cztery minuty i pewnie wygrały 90:74. Trener Krzysztof Szewczyk z pewnością chciałby, żeby jego podopieczne prezentowały się tak w każdym kolejnym meczu.
To nie koniec zmagań Pszczółek– ostatnie w tym roku starcie zaplanowano na 29 grudnia na godzinę 18:30. Akademiczki pojadą do Wrocławia, żeby o zwycięstwo powalczyć z tamtejszą Ślęzą.