Przykry zapach nad Lubelszczyzną, winne są pożary lasów i torfowisk na Ukrainie

Nie ma powodu, by niepokoić się wyczuwalnym w różnych miejscach w województwie zapachem – uspokaja wojewoda lubelski Wojciech Wilk. Od kilku dni mieszkańcy Lublina i okolic zwracają się do urzędu z pytaniem o przykry zapach, jaki unosi się w powietrzu.

Wojewoda poprosił o zbadanie sprawy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Charakterystyczny zapach spalenizny ma związek z trwającymi od kilkunastu dni na Ukrainie pożarami lasów, łąk i torfowisk.

Mieszkańcy województwa pytają także o możliwość przedostawania się z masami powietrza znad Ukrainy skażenia radioaktywnego. Tym aspektem zajął się Instytut Fizyki Uniwersytetu Marii Curie – Skłodowskiej. Na bieżąco prowadzony jest monitoring radioaktywności. Z danych Instytutu Fizyki wynika, że jej poziom jest w normie. Państwowa Agencja Atomistyki również informuje, że na terenie województwa nie ma żadnych zagrożeń radiacyjnych.

W sąsiadującym z Polską ukraińskim obwodzie lwowskim od ubiegłego tygodnia trwają pożary łąk i torfowisk na obszarze ponad 50 tysięcy metrów kwadratowych. Przykry zapach może być wyczuwalny do kilku tygodni.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Wydarzenia
2 komentarzy w “Przykry zapach nad Lubelszczyzną, winne są pożary lasów i torfowisk na Ukrainie
  1. Mista Dżynks pisze:

    Ciekawe, że smród z tych torfowisk czuć tylko w nocy i nad ranem…

  2. bianna pisze:

    Taaaaa….Cos na dym z torfowisk i to taki co ,,przylecial,, z daleka za bardzo drapie w gardle. Oczy szczypia. Kilka dni temu ten smrod mnie rano obudzil, zerwalam sie na rowne nogi przekonana, ze cos mi sie w domu czy na podworku pali. Dzis tez musialam pozamykac okna, a po kilku minutach na dworze czuje cos w gardle i tak jak pisalam oczy szczypia. Wciskaja nam kity, do tego niespojne- bo rozne wersje sa podawane. Uspokajaja nas i truja, tylko ciekawe czym….