Porażka z liderem

Szczypiorniści AZS UMCS Lublin przegrali na własnym parkiecie z liderem rozgrywek UMKS Orlęta Zwoleń 24:32. Goście od samego początku zdominowali boiskowe wydarzenia.

źródło: własne

Sygnał do ataku w drugiej minucie dał Kacper Marzęda, ale na posterunku w bramce AZS UMCS był Karol Kołodziejczyk. Chwilę później musiał jednak po raz pierwszy wyciągnąć piłkę z siatki. Kacper Chołuj zagrał do Piotra Samusia, a ten bez najmniejszych problemów wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Lublinianie zdołali natychmiast odpowiedzieć za sprawą Bartłomieja Świądera i wydawało się, że gospodarze złapią wiatr w żagle. Tak się jednak nie stało. Podopieczni Jerzego Markiewicza zabrali się do pracy i z łatwością zdobywali kolejne trafienia. Przewaga przyjezdnych była miażdżąca do tego stopnia, że prowadzili ponad ośmioma punktami. Do końca pierwszej odsłony niewiele się zmieniło. Lublinianie nie wyglądali na zespół, który jest w stanie odrobić straty. Wprawdzie zdobyli kilka punktów, bo do bramki trafiał Rogala czy Miłosz Drozd, lecz nic to nie dało i na przerwę schodzili przegrywając 8:17. Opiekun zespołu Orląt Zwoleń Jerzy Markiewicz był zadowolony z postawy swoich zawodników.

-mówi Markiewicz

Druga połowa mogła być zwiastunem czegoś lepszego w wykonaniu lublinian. Mimo to lepiej rozpoczęli szczypiorniści ze Zwolenia, którzy trafili za sprawą Marka Mierzwiaka. Gospodarze odpowiedzieli niemal natychmiast rzutem Rogali, ale chwilę później punkt zdobył Patryk Kuchczyński. AZS UMCS miał problem z odpieraniem ataków rywali. Wiele bramek tracili po własnych stratach, narażając się na kontry. Kulała także gra obronna, gdzie łatwo przedzierali się przez nią Kuchczyński czy Marzęda. Z drugiej strony lubelscy szczypiorniści nie mieli nic do stracenia i rzucili się do ataków. To oczywiście przyniosło im kolejne punkty. Najwięcej oczek dla podopiecznych trenera Patryka Maliszewskiego zdobywali Karol Rogala oraz Dmytro Dmytruk, kolejno 5 i 4. Na 10 minut przed końcem spotkania skład Orląt Zwoleń nieco się zmienił. Opiekun drużyny z województwa mazowieckiego wpuścił na parkiet kilku rezerwowych graczy. Wynik na tym jednak nie ucierpiał. Ostatecznie piłkarze ręczni UMKS Orlęta Zwoleń pokonali gładko AZS UMCS Lublin. Przyczyny porażki tłumaczył Jakub Karpiński.

-wyjaśnia Karpiński

Porażka sprawia, że lublinianie nadal mają na koncie tylko 12 punktów. W najbliższą sobotę zmierzą się na wyjeździe z MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport