Sobotni mecz w hali MOSiR zgromadził tłumy kibiców, którzy mieli okazję przyglądać się rywalizacji ekip liderujących w tabeli grupy A I ligi koszykówki kobiet – AZS UMCS Lublin oraz MKK Siedlce. Dla zespołu z Lublina było to ostatnie spotkanie rundy zasadniczej w tym sezonie.
Obie drużyny rozpoczęły pierwszą kwartę z niską skutecznością rzutów z gry. Po pierwszych 10 minutach było 11:9 dla gospodyń. Akademiczki grały skutecznie w obronie. Same jednak nie wykorzystywały wielu okazji do zdobycia punktów. Druga kwarta miała podobny przebieg, a oba zespoły zdobyły po 13 oczek.
W następnej odsłonie lublinianki utrzymywały dobrą grę w obronie, przechwytując niecelne podania zawodniczek MKK Siedlce. Oba zespoły grały punkt za punkt. Różnica na koniec trzeciej kwarty wynosiła tylko 4 punkty – 36:32. Ostatnia część spotkania wyglądała jednak zupełnie inaczej. Ekipa przyjezdnych zdecydowanie poprawiła grę defensywną, wymuszając błędy rywalek i uniemożliwiając im rzuty z przygotowanych pozycji. Lublinianki nie potrafiły znaleźć na to recepty i ostatecznie uległy 51:54.
Kapitan zespołu AZS UMCS Lublin – Magda Kaczmarska – stwierdziła, że kluczem do zwycięstwa ekipy z Siedlec były celne rzuty za trzy punkty w czwartej kwarcie:
Trener lublinianek – Sławomir Depta – mówi, że to właśnie rzuty za 3 punkty zdecydowały o wyniku tego meczu, ale, mimo przegranej, na plus wyróżnia grę swoich podopiecznych w defensywie na przestrzeni całego spotkania:
Zespół z Lublina powalczy teraz o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Rektor UMCS-u – prof. Stanisław Michałowski – uważa, że gra w Ekstraklasie byłaby świetną promocją uniwersytetu, a także zachętą do uprawiania sportu:
W walce o awans do Basket Ligi Kobiet lublinianki zmierzą się z siedmioma najlepszymi zespołami z całej I ligi. Będą rywalizować o miejsca 1-8. Dwie najlepsze ekipy awansują do najwyższej klasy rozgrywkowej koszykówki kobiet w Polsce.
Krzysztof Kurasiewicz