Szczypiornistki MKS AZS UMCS Lublin po godzinie gry remisowały w akademickich derbach z AZS AWF Warszawa 23:23. W rzutach karnych lepsze okazały się jednak warszawianki.

źródło: własne
Spotkanie lepiej rozpoczęły lublinianki. W drugiej minucie do siatki trafiła Jagoda Lasek. Rywalki mogły odpowiedzieć za sprawą Katarzyny Pożogi, ale strzał kapitanki warszawskiego zespołu obroniła Katarzyna Gruszecka. To, co nie udało się Pożodze udało się Patrycji Szyszkowskiej, a po chwili trzecie trafienie dołożyła Lasek. Dobry początek w wykonaniu lubelskiego zespołu nie zdeprymował podopiecznych trenera Kapuścińskiego i szczypiornistki ze stolicy zabrały się za odrabianie strat. Szybko zdobyły dwie bramki i wydawało się, że są bliskie osiągnięcia celu. Jednak akademiczki z Lublina nie dały sobie wejść na głowę i znów wyszły na trzybramkowe prowadzenie. Dobrą skutecznością mogły pochwalić się dwie zawodniczki AZS UMCS. Katarzyna Suszek i Agata Nazar zdobyły w pierwszych 30 minutach po cztery bramki. Taki obrót spraw pozwolił lubliniankom prowadzić do przerwy 13:10
-mówi trener AZS AWF Warszawa
Drugą odsłonę gry również lepiej rozpoczęły akademiczki z Lublina. Do bramki warszawianek trafiła Agata Nazar. Szybko odpowiedziała Katarzyna Pożoga i jasne stało się, że przyjezdne nie odpuszczą. Do 40. minuty oba zespoły szły punkt za punkt, jednak AZS AWF nieco mocniej nacisnął i podopieczne trenera Kapuścińskiego zaczęły odrabiać straty. W kilka minut udało im się doprowadzić do stanu 17:17. Końcówka meczu była niezwykle interesująca. Obie ekipy szły punkt za punkt. Ciężko było wskazać ostatecznego zwycięzcę tego pojedynku. Dopiero na minutę przed końcem Katarzyna Suszek po rzucie karnym wyprowadziła swój zespół na prowadzenie. Wydawało się, że taki wynik utrzyma się do końca, lecz na kilka sekund przed końcem regulaminowego czasu gry warszawianki zdołały doprowadzić do remisu 23:23. O zwycięstwie przesądziły rzuty karne, a w nich lepsze okazały się akademiczki z Warszawy, które wygrały 5:3. Katarzyna Suszek po meczu chwaliła dobrą grę defensywną rywalek z Warszawy.
-wyjaśnia Suszek
Przegrana w rzutach karnych daje lubliniankom jeden punkt. W następnej kolejce podopieczne Patryka Maliszewskiego zmierzą się z KPR Białystok.