Reprezentacja Polski piłkarzy do lat 21 zremisowała 1:1 z Węgrami. Podopieczni Marcina Dorny nie podtrzymali zwycięskiej passy na Arenie Lublin. Publiczność dopisała, bo starcie młodzieżowych zespołów oglądało ponad 8 tysięcy kibiców.
Od początku spotkania to Polacy byli stroną dominującą. Dobre okazje do otwarcia wyniku mieli Krzysztof Piątek i Mariusz Stępiński, ale żaden z nich nie skierował piłki do siatki. Ta sztuka udała się w 27. minucie Jarosławowi Jachowi, który przymierzył z rzutu wolnego i dał biało-czerwonym prowadzenie. Jak zaznacza jeden z piłkarzy Paweł Dawidowicz, Polakom niewiele zabrakło do szczęścia:
Kluczowa dla wyniku meczu okazała się końcówka. W doliczonym czasie gry do wyrównania po strzale głową doprowadził Węgier Daniel Prosser. Po 90 minutach walki padł remis 1:1.
Dla polskich młodzieżowców sparing z Madziarami był podsumowaniem tygodniowego zgrupowania w Arłamowie. Biało-czerwoni mogą być zadowoleni, bo wyglądali zdecydowanie lepiej od rywali. Zabrakło im jednak koncentracji w ostatnich sekundach spotkania, co kosztowało ich utratę bramki.
Wylicza strzelec jedynego gola dla Polski Jarosław Jach.
Lublin na długo nie rozstaje się jednak z meczami rangi międzynarodowej. Jutro w hali Globus zagrają koszykarze, którzy w ramach eliminacji do przyszłorocznego EuroBasketu zmierzą się z Estonią. 24 września na Arenie Lublin zobaczymy polskich i ukraińskich rugbistów. Natomiast 8 października czeka nas pojedynek futbolistów z Polski i Szwecji.
