Polki nie miały szans w starciu z faworytkami Mistrzostw Świata Norweżkami. Ekipa Leszka Krowickiego poniosła najwyższą porażkę na turnieju przegrywając z obrończyniami tytułu aż 20:35.
Reprezentantki Norwegii były szybsze, silniejsze, czyli po prostu lepsze w każdym elemencie. Błyskawicznie wypracowały sobie kilkubramkową przewagę. W szeregach biało-czerwonych zawodziło za to prawie wszystko. Brakowało pomysłu na atak, a obrona nie nadążała za rywalkami. Sytuacje ratowały niekiedy bramkarki – Weronika Gawlik i Adrianna Płaczek – ale i one były bezradne w pojedynku z dobrze naoliwioną norweską machiną.
Do przerwy Skandynawki wygrywały już 18:11. Po zmianie stron oglądaliśmy więcej tego samego, czyli konsekwentną i przede wszystkim skuteczną grę Norweżek oraz zagubione reprezentantki Polski. Bardzo znamienne było także to, że kiedy podopieczne Leszka Krowickiego wypracowywały sobie dogodne pozycje do rzutów, to często zatrzymywały się bramkarce. Wynik 35:20 wiele mówi na temat tego, kto dominował na parkiecie od pierwszej do ostatniej minuty.
Jutro biało-czerwone odpoczną od rywalizacji. W czwartek czeka je za to mecz o wszystko z Węgierkami. Jego początek zaplanowano na godzinę 14.
======
Norwegia – Polska 35:20 (18:11)
Norwegia: Grimsbo, Lunde – Kristiansen 6, Skogrand 4, Ingstad 2, Mork 4, Oftedal 5, Brattset 3, Fauske 1, Christensen, Kurtović 2, Herrem 3, Solberg 4, Jacobsen 1
Polska: Gawlik, Płaczek – Urtnowska, Achruk 1, Zych 4, Szarawaga 2, Lisewska 2, Kozłowska, Drabik 2, Zawistowska, Janiszewska 2, Kudłacz-Gloc 3, Grzyb 3, Roszak 1, Kobylińska, Górna