Polscy koszykarze przegrali z reprezentacją Finlandii po dwóch dogrywkach 87:90 w trzecim starciu na Mistrzostwach Europy. Mają czego żałować, bo rywale ze Skandynawii wygrali wyłącznie dzięki ich błędom.
Od początku nie było to łatwe spotkanie. Biało-czerwoni musieli odrabiać 14-punktową stratę. Ta sztuka im się udała. Co więcej, na półtorej minuty przed końcem regulaminowego czasu gry byli w komfortowej pozycji – prowadzili 66:57. Jednak seria szkolnych błędów oraz znakomita dyspozycja Lauri Markkanena przekreśliła ich szanse na zwycięstwo. Młody gracz, który trafił w tym roku do ligi NBA, był bezlitosny dla Polaków. Najpierw doprowadził do dogrywki przy stanie po 66, a potem niemal w pojedynkę utrzymywał reprezentację Finlandii w grze.
W ekipie Mike’a Taylora główną postacią był A.J. Slaughter. Amerykanin z polskim paszportem miał piłkę w rękach w decydujących momentach i to dzięki niemu Polacy mogli jeszcze myśleć o wygranej. W ostatnich sekundach drugiej dogrywki przy stanie 87:90 stratę zanotował jednak Damian Kulig. Polacy musieli tym samym pogodzić się z bardzo dotkliwą porażką.
W tym momencie ich sytuacja w grupie mocno się skomplikowała. Biało-czerwoni są na czwartej pozycji, ostatniej dającej awans do fazy pucharowej. Mają jednak taki sam bilans jak Grecy – jedno zwycięstwo i dwie porażki. We wtorek o 15:30 Polacy zagrają z wiceliderem Francją.
======
Finlandia – Polska 90:87 (18:8, 18:24, 16:20, 14:14, d1. 12:12, d2. 12:9)
Finlandia: Lee 4, Salin 10, Kotti 8, Koponen 21, Huff – Koivisto 6, Rannikko 2, Markkanen 27, Murphy 12, Wilson, Nuutinen
Trener: Henrik Dettmann
Polska: Kulig 12, Ponitka 14, Waczyński 18, Koszarek 3, Cel – Slaughter 18, Zamojski 2, Gielo 11, Karnowski 9, Hrycaniuk
Trener: Mike Taylor