Pogrom na hali MOSiR

AZS UMCS Lublin/FB

W 10 kolejce Orlen Basket ligi kobiet Polski Cukier AZS UMCS Lublin Kobiet pokonuje SKK Polonię Warszawa 88:49. Tym samym zajmuje drugie miejsce w lidze i melduje się w ćwierćfinałach pucharu Polski.

Już przed meczem faworyt był jeden. AZS UMCS Lublin znajdował się zdecydowanie wyżej w tabeli i zgromadził znacznie więcej punktów w tej części rozgrywek. Początek pierwszej kwarty zdecydowanie przemawiał za tym, że gospodynię zdominują tę część spotkania, jak i cały mecz. Lublinianki już od początku zaznaczały swoją świetną dyspozycję bardzo szybko zdobywając prowadzenie. Początek dla przyjezdnych był bardzo ciężki. Problemy z rzutami wolnymi czy ze skuteczną obroną. Goście próbowali nawiązać walkę jednak bezskutecznie. Kiedy udało im się zbliżyć do AZS-u, ten momentalnie niwelował szanse przyjezdnych na powodzenie. Najlepszy moment gości nastąpił w połowie pierwszej części gry, kiedy w szykach akademiczek wdarła się większa ilość błędów i problemów ze skutecznością rzutową. Ich przewaga punktowa nie trwała jednak długo. Po ostrej wymianie skutecznych akcji to AZS udowodnił, że zrobi wszystko by pokazać się z jak najlepszej strony i nie zawieść oczekiwań kibiców. Był to kluczowy moment tej części gry. Do końca punktowały już tylko zawodniczki z Lublina. 2 świetne rzuty za 3 oczka i ostatecznie to one wygrały kwartę siedmioma punktami, 20:13.

Po końcówce pierwszego fragmentu rozgrywek wydawało się, że zgodnie z oczekiwaniami komplet punktów zostanie w Lublinie a przyjezdni nie będą mieli łatwego spotkania. Potwierdziła to druga kwarta, w której ponownie jako pierwsze trafiły zawodniczki Krzysztofa Szewczyka. Pomimo prób odrobienia pokaźnej straty zawodniczki ze stolicy musiały po raz kolejny uznać wyższość gospodyń. Kiedy tylko Polonia zaczynała odrabiać straty, trener AZS-u prosił o czas. Po krótkiej przerwie zawodniczki z Lublina wracały na parkiet i zaczynały  momentalnie kontrolować grę. Utrzymywały one ciągłą bezpieczną przewagę nad rywalkami. W końcówce wyczuły brak czujności Warszawianek i podwyższyły swoją przewagę o kolejne oczka. Na tablicy pod koniec tej części gry widniał wynik 45:26.  Tak o formie swoich zawodniczek wypowiedział się trener gospodyń Krzysztof Szewczyk;

Przerwa nie przyniosła gościom nowych sił i zastrzyku motywacji. Wręcz przeciwnie. Klasycznie dla tego spotkania gospodynie zdominowały pierwsze sekundy, szybko trafiając do kosza. Zespół z Warszawy nie mógł odnaleźć dobrego rytmu i nie potrafił nadążyć za świetnie dysponowanymi gospodarzami. Prawie każda akcja ofensywna kończyła się fiaskiem a świetnie dysponowane Stella Johonson i Betabe Zempare popisywały się skutecznością, zdobywając kolejne punkty. Ta część spotkania wyglądała niemal bliźniaczo co poprzednie. Po raz kolejny w końcówce mieliśmy okazję podziwiać popis skuteczności AZS-u, który pogrążył swojego rywala jeszcze bardziej. Wygrywając trzecią kwartę aż 28 punktami, 65:37.

Tym razem Polonia zapunktowała jako pierwsza. Jednak dalsza część spotkania nie różniła się od pozostałych. Dwa punkty dla przyjezdnych i piętnaście dla gospodyń. W tej części gry mieliśmy okazję zobaczyć na parkiecie dużo zawodniczek z drugiego zespołu AZS-u. Miały one ciężkie zadanie, mierząc się z zawodniczkami bardziej doświadczonymi od nich, jednak nie zawiodły. O meczu i występie akademiczek wypowiedziała się Justyna Adamczuk zawodniczka młodzieżowej ekipy, która zameldowała się na parkiecie w trakcie tego spotkania.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 88:49. Najwięcej punktów zdobyła świetna Stella Johonson, która po meczu na swoim koncie miała 20 punktów, 3 zbiórki i 3 asysty. Nie gorsza była również siejąca spustoszenie w szeregach rywali Betabe Zempare, która zdobyła 15 oczek, 6 zbiórek i 5 asyst.

Kolejne spotkanie zawodniczki Polski Cukier AZS UMCS Lublin zagrają z MB Zagłębiem Sosnowiec 29 grudnia. Tak o kolejnym meczu akademiczek wypowiedział się trener Krzysztof Szewczyk:

 

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport