W 19. kolejce PKO BP Ekstraklasy, Motor Lublin mierzył się z Lechią Gdańsk. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a mecz z trybun obserwowało 13161 kibiców.
Pierwszą sytuację lublinianie stworzyli w 8. minucie rywalizacji. Bartosz Wolski zagrał futbolówkę w pole karne, jednak w wyniku nieporozumienia z Piotrem Ceglarzem i Samuelem Mrazem, akcja zakończyła się jedynie na dobrych zamiarach. Chwilę później Bohdan Viunnyk oddał strzał na bramkę gospodarzy, na szczęście dla lubelskiej ekipy dobrą interwencją popisał się Kacper Rosa. W 27. minucie Wolski miał dobrą okazję do oddania strzału, ale zdecydował się podać do Mraza, który stracił piłkę. Siedem minut później w wyniku zamieszania w polu karnym miejscowych, Tomas Bobcek strzelił gola, przy czym faulował golkipera Motoru i bramka nie została zaliczona. W 38. minucie Lechia stworzyła sobie najlepszą okazję, Bobcek trafił w słupek, a Tomasz Neugebauer próbował jeszcze poprawić sytuację, finalnie został zablokowany i przyjezdni wywalczyli jedynie rzut rożny. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0.
Po przerwie adwersarze mogli błyskawicznie wyjść na prowadzenie, Maksym Khlan oddał strzał, koniec końców był on za lekki. W następnej akcji Mbaye Ndiaye miał świetną sytuację na zdobycie trafienia, ale stojąc przed pustą bramką po podaniu Ceglarza, uderzył jedynie w poprzeczkę. W 78. minucie Filip Wolski z prawej strony zagrał do Wolskiego, a ten pewnym strzałem pokonał bramkarza z Gdańska. Euforia na stadionie była ogromna. Radość Lublina nie trwała zbyt długo, po paru minutach Mathieu Scalet zagrał ręką w lubelskim polu karnym i po analizie VAR sędzia podyktował rzut karny. Pewnie jedenastkę wykorzystał Camilo Mena. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1:1.
podsumował opiekun żółto-biało-niebieskich, Mateusz Stolarski
Kolejną rywalizację Motor Lublin stoczy 9 lutego z Koroną Kielce na wyjeździe.
Relacja: Miłosz Iwaniec
Dźwięk: Michał Perzanowski