Najsilniejsza żużlowa drużyna w Polsce w ubiegłym tygodniu zakończyła fazę zasadniczą PGE Ekstraligi. Podopieczni Macieja Kuciapy poradzili sobie bardzo przyzwoicie jednak pojawiły się spotkania, w których musieli uznać wyższość rywali.
Na Best Auto Arena lubelscy żużlowcy wygrali wszystkie spotkania w tym sezonie ligowym. Trzy pierwsze domowe mecze kończyły się znacznymi przewagami lubelskich zawodników. Pierwszą rywalizację przy Z5 stoczyli z Gorzowem Wielkopolskim wygrywając 55-35, tydzień później ograli zespół z Torunia 55-37, w trzecim domowym meczu czoła lublinianom starał się postawić zespół Zielonej Góry, jednak po raz kolejny bezskutecznie i gospodarze wygrali 56-34. Duże wygrane gości zostały pomniejszone podczas konfrontacji z ekipą Wrocławia, wtedy lublinianie wygrali 50-40 a spotkanie było jednym z bardziej wyrównanych podczas tegorocznego sezonu Orlen Oil Motoru Lublin na własnym obiekcie. Jedynym niepełnym wyścigiem była rywalizacja z Grudziądzem, wtedy z powodów warunków atmosferycznych mecz zakończył się rezultatem 40-20 dla mistrza Polski. Najcięższym spotkaniem przy popularnej Z5 okazał się dopiero ten w 11 kolejce, do Lublina przyjechał zespół Częstochowy, który mimo zajęcia dopiero 7 miejsca w ligowej tabeli postawił się koziołkom. Do końcowych biegów ważyły się losy tego spotkania i Lublin wygrał nieznacznie 48-42. Ostatnia potyczka przy Alejach Zygmuntowskich 5 została odjechana z Lesznem, jest to zespół, który pożegnał się w tym sezonie z najlepszą ligą świata. Mistrzowie Polski w tym meczu pokazali swoje najmocniejsze atuty i tak jak w pierwszym domowym meczu sezonu wygrali 55-35.
W wyjazdowych rywalizacjach drużyna Macieja Kuciapy przegrała dwukrotnie, jednak do pierwszej porażki przyszło jej poczekać sporą część sezonu. Najpierw żużlowcy z lubelszczyzny udali się do Grudziądza wygrywając 52-38, kolejnym zespołem, który gościł lublinian była Częstochowa jednak ona również poradziła sobie gorzej niż w Lublinie przegrywając 51-39. Najbardziej zaciętym spotkaniem pierwszej połowy sezonu poza Best Auto Arena było to z Lesznem, wygrane 50-40 i odjechane bardzo prężnie z racji możliwych złych warunków pogodowych. W rundzie rewanżowej na początek deklasacja Gorzowa Wielkopolskiego 56-34 i zdobycie aż 111 punktów w dwumeczu przeciwko temu zespołowi. Pierwsza porażka przyszła na Motoarenie im. Mariana Rosego w Toruniu, tamtejszy Apator odjechał wtedy znakomite zawody i wygrał 48-42 zapewniając sobie bardzo cenne punkty. Dwa ostatnie mecze w delegacji miały miejsce w Zielonej Górze oraz Wrocławiu. Beniaminek z województwa lubuskiego bardzo dobrze spisał się w rywalizacji w mistrzami kraju przegrywając minimalnie 47-43 udowadniając, że potrafią mierzyć się z najlepszymi zespołami. W pojedynku z wrocławską ekipą motorowcy przegrali 49-41 jednak pozycja w tabeli nie mogła już nic zmienić, lublinianie zakończyli sezon na pierwszej lokacie.
W liście klasyfikacyjnej pierwsze miejsce pod względem średniej biegopunktowej zajmuje Bartosz Zmarzlik. W 14 spotkaniach zdobył 157 oczek + 6 bonusowych a jego średnia wyniosła 2,470ptk. Bardzo dobrze spisał się również Wiktor Przyjemski, młody zawodnik był najjaśniejszą postacią wśród juniorów ekstraligowego speedwaya. Podczas całej fazy zasadniczej zdobył 83 punkty + 10 bonusowych notując średnią 2.067 na bieg. Jedną pozycję niżej za Przyjemskim zajął Dominik Kubera ze średnią 2.061ptk a równo 2oczka na bieg wyjechał Jack Holder.