Podsumowanie akademickie. Awans na Mistrzostwa Świata, miażdżące zwycięstwo futsalistów i pech szczypiornistów

fot. Elbrus Studio/azs.umcs.pl

Miniony weekend był znakomity dla drużyn AZS UMCS Lublin i nie tylko. Wydarzeniem weekendu z pewnością było minimum na Mistrzostwa Świata w pływaniu wypełnione przez Adelę Piskorską. Powody do zadowolenia mogą mieć również koszykarki oraz futsaliści.

Wynik, który dał Piskorskiej minimum na Mistrzostwa Świata na krótkim basenie, które odbędą się w Melbourne w dniach 13-18 grudnia wynosi 2:05.31. Osiągnęła go na dystansie 200 metrów stylem grzbietowym. Minimum na MŚ wynosiło 2:07.19. Pływaczka AZS UMCS dokonała tego podczas Pucharu Świata w Berlinie.

Drugie zwycięstwo z rzędu odniosły koszykarki Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka po raz kolejny dostarczyły swoim kibicom sporo emocji. tym razem Zielono-białe pokonały 75-70 SKK Polonię Warszawa na własnym terenie. Akademiczki przez większą część spotkania kontrolowały przebieg meczu. Czarne Koszule prowadziły tylko na początku pierwszej kwarty. Później do głosu doszła Natasha Mack, która zdobyła w tym spotkaniu 29 punktów. Drużyna ze stolicy przebudziła się w czwartej kwarcie dochodząc gospodynie na trzy punkty różnicy. Wynik końcowy wisiał na włosku do samego końca, mimo że minimalną przewagę miały lublinianki. Groźnie było do ostatnich sekund, kiedy na dziesięć sekund przed końcową syreną Martyna Leszczyńska rzuciła na 73-70. Polonistki mogły doprowadzić do dogrywki, ale Akademiczki wywalczyły rzuty wolne, które bezbłędnie wykonała Nia Clouden, dzięki czemu lubelskie koszykarki odniosły trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Spotkanie podsumowała zdobywczyni czternastu punktów w tym meczu Aleksandra Stanaćev.

(- W pierwszej połowie odskoczyłyśmy rywalkom. W drugiej połowie rywalki zaczęły grać strefą i zaczęły zbierać piłki, co było największą różnicą podczas tych dwóch odsłon meczu. Zatrzymałyśmy się. Jeśli nie zmieniasz, nie ma innej szansy na wygraną, ale jestem szczęśliwa, że wygrałyśmy ten mecz. Następne spotkanie już wkrótce. Wiemy, że ten sezon będzie trudny, niemniej jednak ciężko ćwiczymy i walczymy oraz czekamy na nowe zawodniczki, które przyjdą do nas już wkrótce.)

Lublinianki po czterech kolejkach mają siedem punktów i są wiceliderkami tabeli. Kolejne spotkanie Zielono-białe także rozegrają u siebie. W niedzielę o 18 zmierzą się z MB Zagłębiem Sosnowiec.

Mniej powodów do zadowolenia może mieć druga drużyna Akademiczek. Koszykarki Bogdanki AZS UMCS II Lublin przegrały w Wołominie 67-76 z UKS-em PWiK Huraganem w czwartej kolejce 1 Ligi. Po czterech meczach mają pięć punktów, co daje im dziesiątą pozycję w tabeli. Kolejne spotkanie Zielono-białe rozegrają w sobotę o 15 na własnym terenie z KKS Agapitem Olsztyn.

W znakomitych nastrojach tydzień rozpoczynają futsaliści Luxiony AZS UMCS Lublin. Podopieczni Łukasza Mietlickiego rozgromili u siebie Heiro Rzeszów 13-2. Choć drużyna z Podkarpacia starała się nie odstawać, to Dziki nie pozostawiły złudzeń, kto jest w tym meczu lepszą drużyną. Cztery gole i jedną asystę zaliczył Jakub Wankiewicz, po dwa trafienia dołożyli Mateusz Szafrański, Marcin Wojtaszek i Duarte Araujo, który skompletował także hat-tricka asyst, zaś jedną bramkę strzelił Mietlicki. Dzięki tej wygranej lublinianie zajmują ósme miejsce w tabeli. Było to pierwsze zwycięstwo Akademików w tym sezonie.

Słodko-gorzki weekend zaliczyli tenisiści ATS Akanzy UMCS Lublin. Panie przegrały 2-8 na wyjeździe z MUKS Start II Nadarzyn, zaś panowie pokonali 6-4 Sokoła Zwierzyniec.

Kolejną porażkę poniosły siatkarki. Tym razem podopieczne Wojciecha Ignatiuka uległy na wyjeździe SMS PZPS-owi II Szczyrk, przegrywając 1-3. Warto zaznaczyć, że był to pierwszy raz, kiedy Akademiczki zdołały ugrać seta. Po trzech rozegranych meczach lublinianki zajmują ostatnie miejsce w tabeli 2 Ligi. Szansa na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie w sobotę o 17. Wówczas Zielono-białe zmierzą się u siebie z UMKS Kęczaninem Kęty.

Do nieudanych mogą zaliczyć ten weekend szczypiorniści. Zarówno panie, jak i panowie przegrali swoje mecze. Podopieczne Patryka Maliszewskiego poniosły klęskę na własnym parkiecie z SMS ZPRP I Płock 26-29. Do przerwy był remis, co dawało nadzieję na emocjonującą drugą połowę. W tej lepsze były jednak przyjezdne. Choć Akademiczki dzielnie walczyły, dwukrotnie doprowadzając do remisu, a nawet wychodząc na prowadzenie w 52.minucie, to więcej zimnej krwi zachowała ekipa z Mazowsza, która przycisnęła w końcówce spotkania, ostatecznie wygrywając różnicą trzech goli. Dla lublinianek była to trzecia porażka w tym sezonie. Po pięciu kolejkach szczypiornistki zajmują szóste miejsce w tabeli I Ligi Grupy z dorobkiem sześciu punktów. Szansa na rehabilitację już w ten weekend. Zielono-białe zmierzą się w Warszawie z Varsovią.

O wielkim pechu mogą mówić także panowie. Podopieczni Łukasza Achruka wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. I mogą mówić o dużym pechu. Lublinianie do przerwy prowadzili 15-12 z KS Viret CMC Zawiercie, by ostatecznie przegrać 31-34 na własnym terenie. Akademicy stracili prowadzenie w 43.minucie spotkania i już go nie odzyskali. Nie udało im się nawet doprowadzić do remisu. Po czterech kolejkach Luxiona zajmuje ostatnie, jedenaste miejsce w tabeli. Zielono-biali są jedyną drużyną, która jeszcze nie wygrała w tym sezonie. Szansa na pierwsze zwycięstwo nadarzy się w sobotę. O 18 lubelscy szczypiorniści zmierzą się na wyjeździe z SPR Orłem Przeworsk.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport