Górnik Łęczna rozpoczął przygotowania do rundy wiosennej LOTTO Ekstraklasy. Zespół czeka naprawdę dużo pracy, bo w tym sezonie po raz kolejny będzie musiał powalczyć o utrzymanie w piłkarskiej elicie.
Pomóc ma w tym nowy trener – Franciszek Smuda – który do górniczego klubu trafił jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Pod jego wodzą zespół rozegrał do tej pory tylko jedno spotkanie. Zielono-czarni przegrali na wyjeździe z mistrzem Polski Legią Warszawa 0:5. Ten wynik jest dobrym podsumowaniem całej rundy jesiennej w wykonaniu łęcznian. Na 20 spotkań wygrali zaledwie 4 i z dorobkiem 18 punktów zajmują 15. miejsce w tabeli.
Franciszek Smuda potwierdził, że żaden z piłkarzy ani członków sztabu szkoleniowego nie pożegna się od razu z klubem. Na pewno będzie chciał za to wzmocnić zespół. Jego asystentem został Dariusz Marzec, w przeszłości piłkarz krakowskiej Wisły. Szefem skautingu w Górniku jest także dobry znajomy Smudy z „Białej Gwiazdy” Zdzisław Kapka. Co do piłkarzy, szkoleniowiec chce sprowadzić dwóch lub trzech zawodników, głównie ze środka pola:
Dobra wiadomość dla klubu jest taka, że żaden z piłkarzy przed rozpoczęciem przygotowań nie narzekał na kontuzję. Franciszek Smuda od pierwszych zajęć wprowadził również surową dyscyplinę, to czego piłkarzom po odejściu Jurija Szatałowa brakowało:
Tłumaczy członek sztabu szkoleniowego Veljko Nikitović.
Jutro łęcznianie pojadą na pierwsze zgrupowanie do Uniejowa. Tam rozegrają dwa sparingi z pierwszoligowcami – GKS-em Tychy i Pogonią Siedlce. Po powrocie do Łęcznej czeka ich mecz towarzyski z Wisłą Puławy. 19 stycznia „Górnicy” wyjadą natomiast na drugie zgrupowanie do Hiszpanii. Tam rozegrają cztery sparingi z lokalnymi drużynami.
Krzysiek Kurasiewicz