Piłkarki Górnika Łęczna wywalczyły pierwsze w historii trofeum mistrzyń kraju. Zielono-czarne świętowały zdobycie tytułu przed własną publicznością po wygranej 2:1 z AZS PWSZ Wałbrzych.
Zawodniczki z Łęcznej udźwignęły na swoich barkach presję tego spotkania i oczekiwania kibiców. Od pierwszych minut grało im się bardzo swobodnie. Już w 7. minucie piłkę do siatki wpakowała Ewelina Kamczyk, ale sędzia odgwizdał spalony. Co nie udało się liderce klasyfikacji strzelczyń, wyszło jej koleżance Dżesice Jaszek. W 21. minucie zawodniczka popisała się rajdem lewą stroną boiska i pewnie pokonała bramkarkę rywalek.
Stracony gol podziałał motywująco na wałbrzyszanki, które atakowały coraz śmielej. Zielono-czarne momentami grały zbyt pewnie i to się na nich zemściło – w 30. minucie do remisu doprowadziła Małgorzata Mesjasz. Do przerwy był remis 1:1.
Po zmianie stron wyraźnie lepsze były podopieczne Piotra Mazurkiewicza. Bardziej szanowały piłkę i raz za razem przedostawały się pod pole karne przeciwniczek. Te wysiłki przyniosły skutek w 55. minucie. Ewelina Kamczyk sięgnęła do futbolówki dośrodkowanej z rzutu rożnego i zapewniła Górnikowi zwycięstwo 2:1. Po meczu razem z koleżankami świętowała ogromny sukces:
Trener Piotr Mazurkiewicz dziękował swoim podopiecznym za ciężką pracę przez ostatnie sezony:
Po wywalczeniu mistrzostwa Ekstraliga nie jest już priorytetem dla łęcznianek. Ich celem jest zdobycie podwójnej korony, czyli sięgnięcie dodatkowo po Puchar Polski. Finał z udziałem Górnika Łęczna i Czarnych Sosnowiec odbędzie się 31 maja w Łodzi.