Stało się to, czego oczekiwali kibice zgromadzeni na Arenie Lublin. Piłkarze Motoru Lublin wreszcie zainkasowali trzy punkty. Gospodarze po trudnym spotkaniu pokonali Podhale Nowy Targ 2:1.

fot. Tomasz Lewtak/motorlublin.eu
Mecz od samego początku był pod dyktando „Motorowców”. Stale zagrażali oni bramce Podhala, za każdym razem brakowało skuteczności. Zmarnowane szanse zemściły się na lublinianach w końcówce pierwszej odsłony gry. Adrian Kajpust nierozważnie zagrał ręką w polu karnym i sędzia wskazał na wapno. Jedenastkę na gola zamienił Mateusz Mianowany i to goście schodzili na przerwę w lepszych humorach. Piłkarze Motoru nie załamali się i 4 minuty po rozpoczęciu drugiej połowy doprowadzili do remisu. Autorem gola był Sławomir Duda. To sprawiło, że złapali wiatr w żagle i poszli za ciosem. Długo musieli czekać na kolejne trafienie, ale w końcu się udało. W 86. minucie rezerwowy Michał Paluch z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki Podhala. Do końca spotkania wynik nie zmienił się i to gospodarze mogli wreszcie cieszyć się z trzech oczek. Spotkanie podsumował trener Motoru, Mirosław Hajdo
-ocenia szkoleniowiec lublinian
Dzięki zwycięstwu podopieczni trenera Hajdo z dorobkiem sześciu punktów plasują się obecnie na 11. miejscu w ligowej tabeli. W następnej kolejce podejmą Wólczankę Wólkę Pełkińską.