Pięciosetowy dreszczowiec dał Bogdance LUK Lublin fazę play-off PlusLigi

Po pięciosetowym pojedynku siatkarze Bogdanki LUK Lublin zwyciężyli we własnej hali z drużyną Indykpolu AZS Olsztyn 3:2. Dwa punkty dopisane do ligowej tabeli zapewniły podopiecznym Massimo Bottiego udział w fazie play-off PlusLigi.

fot. PlusLiga

Premierowa odsłona nie rozpoczęła się po myśli zawodników z Lublina. Gospodarze musieli nadrabiać wynik spotkania. Bogdanka zdobywała większość punktów po błędach własnych gości z Olsztyna. Skuteczna gra w obronie i lepszy serwis dały przeciwnikom LUK-u coraz większą przewagę. Indykpol kontrolował wynik do końca seta, dominując lublinian przy siatce. Trener Botti zdjął z boiska kiepsko prezentujących się Branda i Ferreirę. Drużyna z Lublina chciała jak najszybciej zapomnieć o pierwszej części meczu, która zakończyła się wynikiem 15:25 dla Indykpolu AZS Olsztyn.

W drugim secie Bogdanka próbowała grać bardziej przekonującą siatkówkę. Zmotywowani lublinianie znacznie zintensyfikowali grę próbując wyrównać stan rywalizacji. Przeciwnicy nadal uniemożliwiali zbliżenie się na krótki dystans punktowy. Wróciły problemy z pierwszej części pojedynku. Mocna zagrywka i skuteczna gra w bloku Indykpolu AZS przełożyły się na znaczą różnicę punktową. W drużynie trenera Bottiego brakowało zawodnika mogącego odmienić losy spotkania. Po drugiej stronie siatki błyszczał za to brazylijski atakujący Alan Souza. Cała druga odsłona to pokaz dojrzałej i przemyślanej gry Olsztyna. Goście po raz drugi okazali się lepsi, wygrywając 17:25.

Znaczna metamorfoza gry lublinian nadeszła w trzeciej partii spotkania. Dobrą energię na boisko wprowadził Damian Schulz. Gra Bogdanki była skuteczniejsza i bardziej dokładna. Skuteczność potwierdzał wynik, który często wynosił czteropunktową przewagę gospodarzy. Od lepszej strony pokazał się Tobias Brand, którego wcześniejsza skuteczność dawała wiele do życzenia. Bogdanka polepszyła wszystkie aspekty, od ataku po grę w bloku. Trener gości postanowił dokonać rotacji w składzie, aby spróbować zamknąć mecz w trzech setach. Doprowadziło to do nerwowej końcówki, która finalnie zakończyła się zwycięstwem Bogdanki 25:23.

  • komentował przebieg spotkania środkowy olsztynian – Dawid Siwczyk

Gospodarze z Lublina mieli piorunujące wejście w czwartą część rywalizacji. Pięciopunktową passę przerwała pomyłka na serwisie. Mimo to świetnie współpracował blok Bogdanki, ale swoje trzy grosze dorzucał też atak, w którym świetnie spisywali się Schulz i Wachnik.

  • komplementował drużynę i zmienników drugi trener Bogdanki – Maciej Kołodziejczyk

Gościom pomału kończyła się cierpliwość, żółtą kartkę po spornej sytuacji otrzymał trener olsztynian – Javier Webber. Przewaga punktowa lublinian wzrastała. Czwarta odsłona zakończyła się jedenastopunkową deklasacją drużyny trenera Massimo Bottiego. Na tablicy widniał wynik 25:14.

Podobnie jak w pierwszym meczu tego sezonu między tymi drużynami czekał nas tie-break. Od początku Bogdanka chciała narzucić swoje zasady gry. W newralgicznym momencie, po doprowadzeniu gości do remisu 5:5, siatkarze z Lublina zaczęli budować przewagę nad Indykpolem. Kluczowe były bloki lublinian i skuteczna gra przyjmującego Jakuba Wachnika. Bardzo emocjonująca końcówka i opór gości doprowadził do gry na przewagi punktowe. Finalnie w tie-breaku triumf odnieśli siatkarze Bogdanki LUK Lublin 16:14, zapewniając sobie miejsce w play-offach PlusLigi.

  • podsumował spotkanie Jakub Wachnik – MVP spotkania.

Kolejne, wyjazdowe spotkanie drużyny z Lublina już w najbliższą sobotę o godzinie 20:30. Rywalem będzie beniaminek – Norwid Częstochowa.

BOGDANKA LUK LUBLIN – INDYKPOL AZS OLSZTYN 3:2 (15:25; 17:25; 25:23; 25:14; 16:14)

Relacja: Ignacy Chodowski. Wywiady pomeczowe: Miłosz Iwaniec

Share Button
Opublikowano w Dookoła Sportu, Sport