W trzeciej kolejce Orlen Basket Ligi podopieczni Wojciecha Kamińskiego wyszarpali zwycięstwo z zespołem Miasto Szkła Krosno wygrywając 82:81. Kluczowym zawodnikiem lublinian okazał się Tevin Mack.
Gospodarze otworzyli wynik spotkania, szybko zdobywając cztery punkty. Oba zespoły miały problemy ze skutecznością. Start próbował uciec rywalom. Sytuację w drużynie Krosna swoimi indywidualnymi akcjami ratował Jan Wójcik. W kolejnych minutach obie ekipy wymieniały się prowadzeniem. Kwarta zakończyła się wynikiem 19:19 po trafieniu Quincy’ego Forda,
W drugiej kwarcie lublinianie zaskoczyli rywali skuteczną grą. W ekipie Startu błyszczeli Ford i Wright, którzy zdobyli znaczną część punktów dla lublinian. Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy przewaga czerwono-czarnych wynosiła osiem punktów. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego do końca kwarty nie wykreować skutecznej akcji, dzięki czemu gospodarze wrócili do gry. Po dwóch celnych rzutach wolnych Browna-Soarsa krośnianie schodzili na przerwę tracąc tylko jeden punkt.
Po powrocie na parkiet gospodarze rozpoczęli mocną serią 11:2. Do przewagi drużyny Edmundsa Valeiki mocno przyczynił się Leemet Bockler. Lublinianie odrabiali straty trafiając celnie zza łuku. Szybka seria 7:0 dla Startu pozwoliła objąć prowadzenie przed ostatnią kwartą 63:60.
Ostatnie dziesięć minut to prawdziwy rollercoaster emocji. Wynik zmieniał się i nie wiadomo było kto przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wspomniany wcześniej Bockler popisał się rzutem za trzy i efektownym wsadem, wyprowadzając swój zespół na 6-punktowe prowadzenie.
Tevin Mack oraz Elijah Hawkins utrzymali lubelski zespół w walce o wygraną po celnych rzutach za trzy punkty. Na 20 sekund przed końcem meczu swoją szansę mieli gospodarze. Huber Łałak sfaulował w ataku Michała Krasuckiego. Do linii rzutów wolnych podszedł Tevin Mack, który wykorzystał jeden z dwóch przyznanych rzutów. Ten punkt okazał się kluczowy i dał lublinianom pierwsze zwycięstwo w sezonie. Po ostatnim gwizdku na tablicy wyników widniał rezultat 82:81.
– mówił po spotkaniu trener PGE Startu Lublin Wojciech Kamiński
Po raz kolejny w zespole czerwono-czarnych bardzo dobrze spisał się Tevin Mack, który zdobył 23 punkty i 7 zbiórek. W drużynie z Krosna rewelacyjnie spisał się Leemet Bockler, który zanotował 25 punktów, 7 zbiórek i 3 asysty.
Już w środę lublinianie rozpoczną swoją przygodę w europejskich pucharach. Pierwszym rywalem w FIBA Europe Cup będzie KK Bosnia. Początek o godzinie 18:30 w Hali Globus.