Piłkarki ręczne I-ligowego MKS-u AZS UMCS Lublin odniosły drugie zwycięstwo w tym sezonie. Podopieczne Patryka Maliszewskiego pewnie pokonały ChKS PŁ 21:13.
Na początku spotkania obie ekipy miały duże problemy ze skutecznością. W 7. minucie było zaledwie 1:0. Szczególnie łodzianki grały bardzo nerwowo. Zmarnowały dwa karne i często gubiły piłkę w ataku. Poza tym dobrze w bramce akademiczek spisywała się Monika Nóżka. W kolejnych akcjach lublinianki pierwsze uspokoiły grę i szybko objęły prowadzenie 10:3, po dwóch z rzędu efektownych rzutach Gabrieli Tomczyk. Do przerwy MKS AZS UMCS też pewnie prowadził.
Trener przyjezdnych Tomasz Walicki tak tłumaczył przyczynę małej zdobyczy bramkowej swojego zespołu:
W drugiej połowie obraz gry nie uległ praktycznie zmianie, z tym, że teraz skuteczność rzutowa zarówno ChKS-u, jak i gospodyń, była na zbliżonym poziomie. Przez pełne trzydzieści minut obie drużyny zdobyły w sumie tylko 13 bramek. Przewaga wywalczona przed przerwą pozwoliła na spokojne kontrolowanie wyniku przez akademiczki z Lublina. Nic dziwnego, że ich trener Patryk Maliszewski miał po meczu więcej powodów do zadowolenia niż jego vis a vis.
Po wygranej ze studentkami z łódzkiej politechniki MKS AZS UMCS zajmuje w tabeli grupy A I ligi 9. pozycję z siedmioma punktami na koncie. W kolejnym spotkaniu akademiczki zmierzą się w najbliższą sobotę na wyjeździe z MTS-em Kwidzyn.
MKS AZS UMCS Lublin – ChKS PŁ 21:13 (14:7)
MKS AZS UMCS: Nóżka, Żywot – Bańka 1, Dziuba, Blaszka, Ziętek 2, Markowicz 5, Warias, Suszek 2, Tomczyk 5, Dąbała, Mikocka 1, Byzdra 1, Szczepaniak 1, Vlasiuk 3.
ChKS: Brudzińska, Lis – Garcia 6, Piątczak 2, Niedbała, Borowiec, B. Walicka, Kisiel 1, Agata, M. Walicka 1, Kowalska 2, Szymczak, Olejnik 1.