Orlen Oil Motor Lublin wciąż nie znalazł pogromcy !

Po 6 kolejce PGE Ekstraligi Orlen Oil Motor Lublin nadal niepokonany. Wyjazdowe spotkanie z Leszczyńskimi Bykami przebiegło zgodnie z oczekiwaniami kibiców. Drużyna z Lublina wygrała 40:50.

Spotkanie zostało przeprowadzone w przyśpieszonym trybie z powodu możliwości wystąpienia opadów deszczu. Warto zaznaczyć, że plandeka ochronna została zdjęta z toru ok. godzinę przed rozpoczęciem spotkania, co znacznie utrudniło obu stronom dostosowanie motocykli do nawierzchni. Pierwsza część spotkania zwiastowała raczej wynik na styku, trzy z czterech biegów zakończyły się bowiem remisem. W pierwszym za Kuberą przyjechali Bartosz Smektała, Nazar Parnicki i Fredrik Lindgren. Warto zaznaczyć, że 17-latek wywalczył swój 1 punkt, pokonując wicemistrza świata w iście brawurowym stylu, rozstrzygając losy tego starcia już na czwartym wirażu pierwszego okrążenia. Drugi bieg przebiegł niemal identycznie, tym razem to Wiktor Przyjemski wystrzelił spod taśmy i popędził po pewne 3 punkty.  Na starcie jednak stracił Bartosz Bańbor, który na mecie pojawił się za dwójką gospodarzy kolejno za Hubertem Jabłońskim i Antonim Menclem. Taki obrót spraw ponownie poskutkował remisem 3:3. Trzeci bieg zakończył się pozytywnie dla zawodników z Lublina, którzy zdołali wygrać w stosunku 4:2, Pierwszy bez większej niespodzianki przyjechał Bartosz Zmarzlik, drugi Keynan Rew, trzeci Jack Holder a na ostatnim miejscu dojechał Grzegorz Zengota(2:4). Ostatni bieg w tej części spotkania również pod znakiem remisu, pierwsza indywidualna 3 ze strony Unii Leszno w wykonaniu Andrzeja Lebiediewa.

Druga seria startów to kolejne starcie Nazara Parnickiego i Fredrika Lindgrena, podobnie jak w pierwszej odsłonie Szwed zmuszony był oglądać plecy młodszego zawodnik Unii. W 6 biegu po raz pierwszy miało miejsce podwójne zwycięstwo, które padło łupem koziołków, Dominika Kubery i Jacka Holdera. W biegu 7 po raz kolejny wynik 3:3. Pierwszy na mecie był Bartosz Zmarzlika przed Lebiediewem i Smektałą. Ta seria zakończyła się 4 punktowym prowadzeniem zespołu z Lublina.

Kolejna część rywalizacji po dwóch remisach 3:3 w 8, jak i 9 biegu, gdzie Lublinianie musieli oglądać kewlary najpierw Grzegorza Zengoty, który fenomenalnie wyprzedził Mateusza Cierniaka na trasie, a następnie Andrzeja Lebiediewa w 9. 10 gonitwa zakończyła się drugim w tym spotkaniu podwójnym zwycięstwem koziołków. Bartosz Zmarzlik wraz z Wiktorem Przyjemskim pokonując parę gospodarzy, zapewnili drużynie 8 punktowe prowadzenie, po tej części spotkania.

Na przestrzeni zawodów świetną formą i przygotowaniem do jazdy popisywał się Wiktor Przyjemski, który stracił zaledwie 1 punkt:

Czwarta seria startów zakończyła się remisem. Najpierw w biegu 11 Bartosz Smektała wraz z Keynanem Rew wygrali 4:2 z Dominikiem Kuberą i Mateuszem Cierniakiem. Następnie w biegu 12  Jack Holder zapewnił sobie indywidualne zwycięstwo, przyjeżdżając przed Lebiediewem i Jabłoński. Ostatni bieg w tym fragmencie meczu zakończył się wynikiem 4:2 dla gości z Lubelszczyzny,  Bartosz Zmarzlik za 3 i Fredrik za 1. Lubelską parę przedzielił Grzegorz Zengota. Po tej częśći zawodów na tablicy widniał wynik 35:43.

W pierwszym z wyścigów nominowanych mogliśmy zobaczyć Wiktora Przyjemskiego, który wraz z Holderem wygrał 5:1. W tym miejscu warto zaznaczyć, że junior sam wywalczył sobie udział w tej części zawodów swoją świetną jazdą w rundzie zasadniczej. Co zaznaczył w wywiadzie:

 

Zdobył On łącznie 10 punktów i bonus. Tym samym zdobył swoją pierwszą dwucyfrówkę w PGE Ekstralidze

W kolejnym wyścigu mieliśmy okazję po raz kolejny w tym sezonie zobaczyć Bartosza Jaworskiego, który mimo najszczerszych starań ostatecznie nie zdołał zdobyć żadnego oczka, jednak jak sam powiedział cieszy się, że otrzymuje takie szanse:

Jego kolegą z pary został Dominik Kubera, który na ostatniej prostej uratował wynik biegu, przedzielając parę byków i zdobywając 2 punkty. Po ostatniej serii zmagań zawodników mieliśmy wynik 40:50.

O meczu wypowiedział się menadżer drużyny z Lublina, Jacek Ziółkowski :

 

Kolejny mecz zapowiada się ekscytująco, ponieważ Orlen Oil Motor Lublin podejmie swojego największego rywala w walce o tytuł Betard Spartę Wrocław na swoim torze. Mecz odbędzie się 2 czerwca o godzinie 19:15

Share Button
Opublikowano w Audycje, Dookoła Sportu, Sport