Pechowa końcówka odebrała ekipie Polski Cukier Pszczółka Start Lublin szansę na zwycięstwo. Lublinianie przegrali u siebie z Grupa Sierleccy Czarnymi Słupsk 81:82 i tym samym nadal pozostają bez domowego zwycięstwa w tym sezonie.
Koszykarze Startu pokazali się z nieznanej jeszcze w tym sezonie strony. Byli agresywni w obronie i przez ciągły nacisk uprzykrzali grę rywalom. Lublinianie lepiej się prezentowali od ekipy gości, ale nie potrafili wypracować sobie komfortowej przewagi. Przyjezdni starali się dotrzymać im kroku skutecznymi rzutami spoza łuku. Po pierwszej kwarcie mieliśmy rezultat 21:19.
W drugiej odsłonie parkietem dzielił i rządził duet Michaelyn Scott-Cleveland Melvin. Odpowiedzieli zespołowi ze Słupska jego własną bronią – celnymi trójkami. Ich łączny dorobek pierwszej połowie wyniósł 25 punktów i był on połową puli zdobytej przez czerwono-czarnych. Do przerwy lublinianie prowadzili 50:43. Podopieczni Tane Spaseva nie nacieszyli się długo prowadzeniem. W nie całe 3 minuty po powrocie na parkiet goście wyrównali, a po chwili objęli prowadzenie. Bartosz Jankowski, zawodnik gości, wskazał co pomogło jego ekipie wrócić do gry.
Utrata zaliczki punktowej wymusiła na trenerze gospodarzy wzięcie przerwy w grze. To się opłaciło. Spokój w grze miejscowych przywrócił Scott, który dopisał na swoje konto kolejne 10 punktów. Przed ostatnią odsłoną tablica wskazywała wynik 69-66. W niej wszystko się jednak posypało w lubelskiej ekipie. Zaciął się kaliber Melvina i Scotta, którzy przestali punktować, a to pokazało jak zespół był od nich uzależniony. Końcówka spotkania przyniosła sporo emocji. Na 7 sekund przed syreną gospodarze prowadzili 81:80. Szalę zwycięstwa na korzyść przyjezdnych przechylił jednak Anthony Marcus Lewis, który zamknął spotkanie celnym lay-up’em. Tym samym to goście wygrali 82:81.
Beniaminek w tym sezonie zaskakuje wszystkich. Rok kończą na fotelu lidera Energa Basket Ligi. Start natomiast dalej patrzy na sytuację w tabeli z samego dołu. Jak dotąd są jedyną ekipą bez zwycięstwa we własnej hali. Teraz przed nimi mecz wyjazdowy. Już 6 stycznia zmierzą się z Kingiem Szczecin.