Nieudane boje Pszczółek w Polkowicach

fot. facebook.com/KUAZSUMCS

Koszykarki Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin będą musiały odrabiać straty w Lublinie podopieczne Krzysztofa Szewczyka przegrały z BC Polkowice pierwsze dwa mecze finału Energa Basket Ligi Kobiet.

Pierwsze spotkanie było bardzo zacięte, o czym przekonały pierwsze dwie kwarty. Do przerwy polkowiczanki prowadziły różnicą jednego punktu. Pierwsze spotkanie było zarazem pojedynkiem Eriki Wheeler i Natashy Mack, Stephanie Mavungi i Martiny Fassiny. To właśnie te zawodniczki wyróżniały się znacząco na tle innych. BC zyskało pewność siebie w trzeciej kwarcie, gdzie momentami ich przewaga wynosiła dwanaście punktów. Lublinianki nieco zmniejszyły straty i przed ostatnią kwartą miały już tylko siedem punktów do odrobienia. Tego dystansu nie zdołały jednak odrobić. Choć cały czas naciskały na rywalki, to zdołały się zbliżyć do nich tylko na jeden punkt różnicy. Polkowiczanki nie dały wypuścić sobie zwycięstwa i pierwsze spotkanie zwyciężyły 65-63.

W drugim meczu już nie było tak dobrze. Choć pierwsza kwarta mogła sugerować, że czeka nas zacięte starcie, bo pierwsza kwarta padła łupem Akademiczek, które wygrały 20-19, to druga odsłona meczu przebiegła już po myśli gospodyń. Atutem podopiecznych Karola Kowalewskiego była skuteczność. Aż sześć zawodniczek BC zakończyło ten mecz z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. O połowę więcej niż u rywalek, co przełożyło się na kolejne kwarty. Choć w trzeciej części meczu Pszczółki zaczęły odrabiać straty i przed decydującą odsłoną meczu miały do nadrobienia tylko pięć punktów, to polkowiczanki urządziły pokaz skutecznej gry, ostatecznie zwyciężając 89-72. Dzięki temu przybliżyły się do sięgnięcia po Złoty Medal w sezonie 2021/22.

Podopieczne Krzysztofa Szewczyka mają teraz trzy mecze na odwrócenie stanu rywalizacji. Obie ekipy zmierzą się w środę i czwartek o 20:30 w Hali Globus.

Więcej powodów do zadowolenia mogą mieć za to zawodnicy Polskiego-Cukru Pszczółki Start Lublin, którzy pokonali po emocjonującym spotkaniu Trefl Sopot 86-84 i do ostatniego meczu sezonu ze Śląskiem Wrocław, który odbędzie się w środę o 17:30 w Hali Globus przystąpią w znakomitych nastrojach. Dzięki wygranej z Treflem na wyjeździe lublinianie przesunęli się na trzynaste miejsce w tabeli. Po 29 meczach mają 39 punktów na koncie.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport