PZL Leonardo Avia Świdnik w spotkaniu 9 kolejki Tauron 1. Ligi, chciała wrócić na zwycięskie tory w domowym spotkaniu z niżej notowaną Astrą Nowa Sól. Niestety po czterech rozegranych setach górą byli przyjezdni, wygrywając 3 do 1.
Siatkarze z lotniczego miasta mieli za sobą ciężkie dwa tygodnie. Najpierw przegrali 0 do 3 z BKS Visłą Proline Bydgoszcz, a następnie musieli uznać wyższość siatkarzy z Chełma, którzy również pokonali Avię bez straty seta. Podopieczni Jakuba Guza z pewnością liczyli na przerwanie tej stagnacji punktowej w starciu z Astrą Nowa Sól, która po pierwszych 8 kolejkach miała na koncie jedynie 4 punkty.
Przed samym spotkaniem widać było dużo pewności siebie wśród Świdnickich siatkarzy. Podopieczni Jakuba Guza dobrze weszli w mecz, nie popełniając wielu niewymuszonych błędów. Po drugiej stronie siatki, zawodnicy Astry starali się jak najdłużej utrzymać tempo, narzucone przez gospodarzy. Stan remisowy utrzymywał się do wyniku 10:10. Od tego momentu Avia zaczęła zdobywać punkty seriami, co pozwoliło im odskoczyć na pięciopunktowe prowadzenie. Przyjezdni próbowali nawiązać kontakt, natomiast skoncentrowani siatkarze w żółto-niebieskich barwach nie pozwolili, aby Astra w jakikolwiek sposób mogła im jeszcze zagrozić. Blok Tomasza Kryńskiego zakończył pierwszy set spotkania wynikiem 25 do 19.
Mówił po spotkaniu szkoleniowiec Astry Nowy Sól – Konrad Cop
Druga część spotkania rozpoczęła się niemal identycznie. Zawodnicy obu ekip zdobywali punkt za punktem, jednak tym razem to przyjezdni wyszli na minimalne prowadzenie. Wynik przez niemal cały czas oscylował pomiędzy remisem, a minimalną przewagą siatkarzy Astry. Gospodarze nie mogli znaleźć jednak sposobu, na dobrze dysponowaną tego dnia ekipę przyjezdnych. Goście wygrali drugiego seta 25 do 22, niespodziewanie doprowadzając do remisu w tym spotkaniu.
Podsumował kapitan zespołu Avii – Tomasz Kuś
Dwie ostatnie partie tego pojedynku były jednostronnym widowiskiem zawodników z Nowej Soli. Tytus Nowik oraz Piotr Śliwka, w głównej mierze dbali o dorobek punktowy swojego zespołu. Na rozegraniu równie dobrze spisywał się Artur Becker. W barwach Avii można wyróżnić Tomasza Kryńskiego – atakującego lotniczego miasta oraz zdobywcę 22 punktów. To jednak było za mało, aby zagrozić tego dnia przeciwnikom. Avia przegrała kolejno do 19 oraz 21, notując tym samym trzecią porażkę z rzędu.
„To nie jest nasza drużyna” – komentował po spotkaniu trener Świdniczan – Jakub Guz
Teraz na siatkarzy Avii czeka kolejne ciężkie wyzwanie. W Świdniku zawita KKS Mickiewicz Kluczbork. To spotkanie zaplanowane zostało na 16 listopada o godzinie 17:00.