O śmierci muzyka poinformował rzecznik prasowy zespołu Bernard Doherty.
„Muzyk zmarł dziś rano w szpitalu w Londynie w otoczeniu swoich bliskich” – przekazał w komunikacie.
„Charlie był cenionym mężem, ojcem i dziadkiem, a także członkiem The Rolling Stones i jednym z największych perkusistów swojego pokolenia” – dodano w oświadczeniu.
W ostatnich tygodniach Watts poinformował, że musi poddać się operacji. Z tego powodu nie mógł wziąć udziału w nadchodzącej amerykańskiej trasie koncertowej „No Filter” zespołu The Rolling Stones.