Nie ma mocnych na akademickich szczypiornistów!

Piłkarze ręczni AZS UMCS Lublin nie zatrzymują się. Tym razem podopieczni Patryka Maliszewskiego nie bez problemów ograli na własnym obiekcie SPR Nowe Piekuty 32:25.

fot. Michał Piłat (azs.umcs.pl)

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy od samego początku zdominowali przeciwników. Szybko zabrali się do ataków, dzięki czemu po 10 minutach prowadzili 6:2. Rywale w pierwszych minutach wyglądali na zagubionych. Ich próby ofensywne zwykle kończyły się stratami i wydawało się, że gospodarzy czeka łatwe spotkanie. Tak było przez większość czasu, jednak końcówka pierwszej połowy to skuteczna gra gości. Zdołali oni nadrobić stratę, przez co na przerwę schodzili przegrywając nieznacznie 13:17. Jak podkreśla zawodnik AZS UMCS Miłosz Drozd ostatnie minuty w ich wykonaniu były naznaczone niepotrzebnymi błędami.

-mówi Drozd

Druga odsłona rywalizacji była o wiele bardziej emocjonująca. Głównie ze względu na ostrą grę z obu stron. Efektem tego była sytuacja z 36. minuty, gdy Jakub Pieczykolan starł się z Mateuszem Krassowskim. Między oboma zawodnikami wywiązała się sprzeczka i rozdzielać musieli ich pozostali zawodnicy. Sędzia nie miał wątpliwości i wyrzucił z boiska obu piłkarzy. Wprawdzie AZS UMCS prowadził wtedy 19:15, ale to goście lepiej zareagowali i narzucili wysokie tempo akademikom. Mimo to, ciężko im było zniwelować różnicę, ponieważ w bramce gospodarzy dobrze spisywał się Paweł Wójcik. Golkiper lubelskiej drużyny raz po raz zatrzymywał ataki szczypiornistów z Piekut. Na 9 minut przed końcem meczu czerwoną kartką ukarany został Drozd, a szkoleniowiec lublinian nie miał możliwości zastąpienia go innym zawodnikiem. Skutkiem tego była gra w osłabieniu. To mogła być idealna okazja dla SPR Nowe Piekuty. Jednak ostatnie fragmenty spotkania to popis Dmytro Dmytruka, który niemal w pojedynkę pokonał gości trafiając trzy razy pod rząd do siatki rywali. Ostatecznie to właśnie AZS UMCS Lublin wygrał mecz 32:25. Grający trener zespołu z Piekut Szymon Jadczak wyjaśnił co było przyczyną porażki z drużyną z Lublina.

-tłumaczy Jadczak

Zwycięstwo sprawiło, że akademicy utrzymali pozycję lidera w grupie walczącej o utrzymanie. Kolejne spotkanie szczypiorniści AZS UMCS Lublin rozegrają w najbliższą sobotę na wyjeździe. Ich rywalem będzie Bestios Białystok.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport