Kolejny remis lubelskiego Motoru. Po zeszłotygodniowym podziale punktów w Kraśniku, na Arenę Lublin przyjechała Wisła Sandomierz. Zespół gości przybył do Lublina podbudowany zwycięstwem z ekstraklasową Korona Kielce w Pucharze Polski 3:2. Starcie z lubelskim Motorem zakończyło się remisem 1:1.
Pierwsza połowa spotkania zdecydowanie należała do gospodarzy. Blisko otworzenia wyniku byli Damian Nogaj i Wiktor Putin. Obydwa zespoły zeszły jednak na przerwę do szatni przy wyniku bezbramkowym. W drugiej odsłonie Motor dominował, jednak to goście otworzyli wynik. W 65. minucie lukę w obronie Motoru znalazł Paweł Bażant. Wbiegając z lewej strony boiska doszedł do sytuacji sam na sam. Zbyt wysoko ustawiony Adrian Olszewski nie zdołał zatrzymać zawodnika gości i to oni mogli się cieszyć z prowadzenia. Żółto-biało-niebiescy długo nie potrafili doprowadzic do wyrównania. Swoje szanse mieli Grzegorz Bonin, Tomasz Brzyski czy Michał Paluch. Bramke dającą lubleskiej druzynie 1 punkt zdobył Maksymilian Cichocki. Po zamieszaniu wywołanym wrzutką z rzutu rożnego piłka trafiła pod nogi młodego zawodnika Motoru, który nie pomylił się strzałem ze skraju pola karnego. Jeszcze przed końcowym gwizdkiem Grzegorz Bonin uderzył w słupek, a piłkarze z Lublina w nienajlepszych nastrojach zeszli do szatni z wynikiem dającym podział punktów. Szkoleniowiec lubelskiego zespołu Robert Chmura twierdzi, że zabrakło czasu na strzelenie zwycięskiego gola.
Robert Chmura
Motor zajmuje 4. miejsce w tabeli grupy czwartej trzeciej ligi. Strata do lidera z krakowskiego Hutnika wynosi aktualnie 5 punktów. Przed Motorem plasuje się także rzeszowska Stal oraz Chełmianka. Kolejna szansa na zmniejszenie dystansu do czołówki już 13 października na Arenie Lublin. Do domu lubelskiego futbolu przyjeżdża KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.