Motor Lublin zagrał bez kompleksów i awansował do 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski. Żółto-biało-niebiescy pokonali na Arenie Lublin pierwszoligowe Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0.
Podopieczni Marka Saganowskiego od początku tego spotkania wyglądali bardzo dobrze. W pierwszej połowie prowadzili grę, „Górale” natomiast ograniczyli się do kontrataków. Obie strony miały okazję, ale to „Motorowcy” pierwsi trafili do siatki. W 14. minucie Tomasz Kołbon uderzył w słupek, a przy próbie dobitki sędzia dopatrzył się faulu gości w polu karnym. Arbiter wskazał na wapno, a jedenastkę wykorzystał Maciej Firlej. W drugiej części gry tempo meczu nieco spadło, a Motor w miarę spokojnie utrzymał korzystny wynik do końca.
- mówi bramkarz żółto-biało-niebieskich, Sebastian Madejski.
Motor następne spotkanie zagra już w nadchodzący weekend. W sobotę lublinianie zmierzą się z Pogonią Grodzisk Mazowiecki.