Bardzo dobrą serię notuje Motor Lublin. Po porażce z Sokołem Ostróda Żółto-biało-niebiescy rozprawili się kolejno z Bytovią Bytów, a dziś pokonali Hutnika Kraków.
Mecz z Bytovią odbył się w środę w ramach zaległej 10.kolejki 2.ligi. Podopieczni Mirosława Hajdy pokonali ekipę z Pomorza 2-1 po bramkach Daniela Świderskiego i Rafała Króla. Lublinianie rozstrzygnęli tamto spotkanie w drugiej połowie. Po pierwszej części obie drużyny zeszły na przerwę z bezbramkowym rezultatem. Po wznowieniu gry, Motor załatwił sprawę rozstrzygnięcia w ciągu kwadransa. W 56.minucie gola strzelił Daniel Świderski, a w 71.minucie rzut karny skutecznie wykonał Rafał Król. Kontaktowa bramka dla Bytovii 180 sekund później autorstwa Piotra Giela nie zmieniła rezultatu i Motor mógł świętować trzecie zwycięstwo w tym sezonie.
Pobudzeni wygraną z bytowianami lublinianie przystąpili do meczu z Hutnikiem w roli faworyta. Ekipa z Nowej Huty przed tym spotkaniem zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli 2.ligi. Smaczku temu spotkaniu dodawał fakt, że obie drużyny w poprzednim sezonie awansowały na trzeci poziom rozgrywek jako dwie drużyny z tej samej ligi. Decyzje o awansach zostały przyznane w kontrowersyjnych okolicznościach (obie drużyny miały tyle samo punktów, Motor miał lepszy bilans bramkowy, zaś Hutnik lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Pierwotnie awansował Motor, ale po odwołaniu komisja przyznała awans także Hutnikowi – przyp.red.).
Pierwsza połowa pokazała, że argumenty czysto piłkarskie są po stronie gospodarzy. Motor już w pierwszej połowie mógł wyjść na prowadzenie. W 18.minucie wynik mógł otworzyć Świderski, jednak jego strzał zdołał wybronić golkiper gości. Najlepszą szansę na zdobycie pierwszej bramki miał Kamil Kumoch. Pomocnik Żółto-biało-niebieskich uderzył soczyście zza pola karnego, ale trafił tylko w słupek. Kumoch miał również okazję na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy, lecz i tym razem bramkarz Hutnika stał na posterunku. Krakowianie także mieli swoje okazje, ale nie były one na tyle groźne, by Sebastian Madejski wysilał się przy interwencjach.
Podobnie jak w spotkaniu z Bytovią wszystko miało rozstrzygnąć się w drugiej części meczu. Podopieczni Mirosława Hajdy szybko przystąpili do dzieła. W 46.minucie gola dającego prowadzenie strzelił Tomasz Swędrowski. Hutnik próbował skontrować. 10 minut później obrońcy Żółto-biało-niebieskich musieli się postarać, by oddalić zagrożenie. Potem gra nieco się uspokoiła i nie obejrzeliśmy żadnych klarownych sytuacji z obydwu stron. Ostatnie minuty spotkania były już popisem gospodarzy. Konkretnie Świderskiego. Snajper Motoru najpierw trafił w 81.minucie, a pięć minut później dobił strzał Marcina Michoty i ustalił wynik spotkania.
Po tym zwycięstwie lublinianie awansowali na 10.miejsce w tabeli 2.ligi. Kolejne spotkanie beniaminek 2.ligi rozegra na wyjeździe. W niedzielę ekipa Mirosława Hajdy zmierzy się z wiceliderem tabeli, GKS-em Katowice. Początek spotkania zaplanowany jest na godzinę 12:45.
Motor Lublin 3-0 Hutnik Kraków
Bramki: 46′ Swędrowski, 81′, 86′ Świderski
Motor: Madejski – M.Król, Grodzicki, Wawszczyk, Moskwik – Swędrowski, Kumoch (62′ Rak), R.Król (89′ Cichocki), Ceglarz (71′ Michota), Wójcik (63′ Duda) – Świderski
Hutnik: Smug – Kędziora (85′ Jodłowski), Stawarczyk, Zając, Jaklik – Drąg (77′ Sobala), Kielis, Świątek, Linca (70′ Hafez), Reczulski – Ozimek
Żółte kartki: 27′ Kumoch, 51′ Wawszczyk – 11′ Reczulski, 40′ Drąg, 74′ Stawarczyk, 82′ Zając
Sędziował: Leszek Lewandowski (Zabrze)