Żużlowcy Motoru Lublin nie zatrzymują się. Po remisie wywalczonym w Grudziądzu, tym razem wysoko wygrali u siebie z eWinner Apatorem Toruń 51-39 w zaległym meczu 5.rundy PGE Ekstraligi.
Choć pierwszy bieg zakończył się remisem, to w kolejnych, to w kolejnych górą był Motor. Mimo że podopieczni Macieja Kuciapy remisowali w piątym, siódmym i dziewiątym biegu, to w kolejnych pokazali, że na Alejach Zygmuntowskich nie ma na nich mocnych. Znakomitą jazdę pokazali Mikkel Michelsen i Grigorij Łaguta, którzy dla gospodarzy zdobyli odpowiednio 14 i 12 punktów. Torunianie nieco lepszą jazdę zaprezentowali w biegach 10 i 11, kiedy wygrali stosunkiem 4-2. Na odrobienie strat było już za późno. Motor, choć nieco spuścił z tonu przegrywając i remisując bieg 13 i 14, to w ostatniej odsłonie rywalizacji pokazał, kto w tym spotkaniu był lepszy. Piękną jazdę zaprezentował Michelsen, który wyprzedził Jacka Holdera i Łagutę.
Dzięki tej wygranej podopieczni Macieja Kuciapy z dziewięcioma punktami na koncie są liderami ligi. Mają jednak jeden mecz więcej od mających oczko mniej Moich Bermudów Stali Gorzów i Fogo Unii Leszno. Kolejne spotkanie Koziołki także pojadą u siebie. 30.maja zmierzą się z Mistrzem Polski z Leszna. Początek rywalizacji o 19:15.
Motor Lublin 51-39 Apator Toruń
Motor: Łaguta 12 (3,3,3,2,1), Buczkowski 3 (3,0,0,W), Hampel 8+1 (0,1′,2,3,2), Śledź 0 (-,-,-,-,-), Michelsen 14 (3,3,3,2,3), Lampart 6+3 (2′,2′,1,1′), Cierniak 5 (3,1,1), Kubera 3 (1,2,M,0)
Apator: Miedziński 6+1 (1′,0,2,3,0), Przedpełski 7+1 (2,2,1′,2,0), Żupiński 0 (-,-,-,-,-), C.Holder 1 (1,0,0,-), J.Holder 8 (0,2,3,1,2), Lewandowski 2 (1,0,1,0), Marciniec 1+1 (0,1′,-), Lambert 14 (2,3,2,1,3,3)