Piłkarze drugoligowego Motoru w świetnym stylu zrewanżowali się swoim kibicom za rozczarowujący remis sprzed tygodnia. Żółto-biało-niebiescy pokazali w sobotę efektowny, dynamiczny futbol, nie dając większych szans zawodnikom Stali Stalowa Wola. Gospodarze rozgromili przyjezdnych 4:0.
Od początku na boisku dominowała drużyna Motoru. Lublinianie rozpoczęli mecz niezwykle zdeterminowani, a na efekty długo nie trzeba było czekać. Już w 7. minucie gry było 1:0 dla gospodarzy, a na listę strzelców wpisał się Kacper Wróblewski, który celnym strzałem głową wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Igora Migalewskiego.
Po zdobyciu gola podopieczni Przemysława Delmanowicza atakowali nadal. Taka taktyka się opłaciła, bo w 25. minucie na 2:0 podwyższył Patryk Koziara. Pomocnik z najbliższej odległości wbił piłkę do bramki gości, wykorzystując celne dośrodkowanie z lewej flanki.
Wynik nie uległ już zmianie do końca pierwszej połowy, na przerwę zespoły schodziły przy dwubramkowym prowadzeniu Motoru.
Początek drugiej części to już nieco bardziej wyrównana gra, piłkarze „Stalówki” stworzyli sobie nawet dogodną sytuację do zdobycia gola, ale dobrą interwencją popisał się bramkarz Motoru, Paweł Lipiec. Z czasem inicjatywę ponownie przejęli żółto-biało-niebiescy, którzy kilka razy zagrozili bramce przyjezdnych. „Motorowcy” dopięli swego w 81. minucie meczu. Po niefortunnej interwencji obrońców Stali do piłki przed polem karnym dopadł Konrad Wrzesiński, który minął obrońcę i precyzyjnym strzałem przy słupku posłał futbolówkę do siatki rywala.
Na tym jednak nie skończyły się ofensywne popisy piłkarzy Przemysława Delmanowicza. W ostatniej akcji meczu dynamicznym rajdem na lewej stronie popisał się Tomasz Sedlewski. Pomocnik wyprzedził defensora Stali, wpadł w pole karne i wyłożył piłkę wbiegającemu Konradowi Wrzesińskiemu. Młodemu pomocnikowi nie pozostało nic innego, jak tylko umieścić piłkę w bramce gości. Kilkadziesiąt sekund po trafieniu na 4:0 sędzia zakończył mecz. Motor w pełni zasłużenie wysoko pokonał „Stalówkę”, zdobywając tym samym niezwykle cenne trzy punkty.
Po tym spotkaniu Motor na swoim koncie ma już cztery punkty, Stal pozostaje z dorobkiem trzech oczek. W następnej kolejce lublinianie zagrają na wyjeździe z Garbarnią Kraków, z kolei Stal na własnym boisku podejmie Wisłę Puławy.
Motor Lublin – Stal Stalowa Wola 4:0 (2:0)
Wróblewski (7), Koziara (25), Wrzesiński (81, 90)
Motor: Lipiec – Falisiewicz, Udarević (39 Mooy), Karwan, Wróblewski – Ptaszyński, Koziara, Jaroń (65 Wrzesiński), Sedlewski, Kądzior – Migalewski (27 Broź).
Stal: Wietecha – Czarny, Reiman, Sikorski, Łanucha (58 Kantor) – Bartkiewicz, Fabianowski, Argasiński, Mikołajczak – Bogacz – Komada (76 Tur).
Żółte kartki: Wróblewski, Ptaszyński, Koziara, Karwan (Motor) – Komada, Reiman, Mikołajczak (Stal).
Sędzia: Michał Mularczyk.