Motor Lublin z Okręgowym Pucharem Polski

fot. Facebook.com/kswislapulawy

Piłkarze Motoru Lublin odczarowali klątwę Okręgowego Pucharu Polski. Żółto-biało-niebiescy pokonali Wisłę Puławy 3-1 w konkursie rzutów karnych i w następnym sezonie zagrają w rozgrywkach na szczeblu centralnym. Po 120 minutach zaciętej gry z obydwu stron utrzymywał się bowiem wynik 2-2. Gole dla Żółto-biało-niebieskich strzelali Tomasz Brzyski i Kamil Poźniak. Dwie bramki dla Dumy Powiśla zdobył Szymon Stanisławski.

Zabrakło spokojnej głowy przy strzelaniu karnych- mówił po meczu trener gospodarzy Jacek Magnuszewski.

Już po rozpoczęciu meczu Motor ruszył do ataku. Lublinianie zepchnęli Wisłę do defensywy, jednak nie odnieśli korzyści. Puławianie skontrowali w 10.minucie i wywalczyli rzut rożny zakończony niecelnym strzałem Mateusza Pielacha. Pięć minut później zaatakował Krystian Puton. Bramkarz gości Adrian Olszewski musiał na raty łapać piłkę po strzale piłkarza Wisły. W 21.minucie Żółto-biało-niebiescy zrobili pierwszy krok do wygrania meczu. Na listę strzelców wpisał się Tomasz Brzyski. Wiślacy ruszyli z kontrą. Swojej szansy na wyrównującego gola szukali Puton i Jakub Poznański. Bezskutecznie. Motor podwyższył prowadzenie za sprawą Kamila Poźniaka. Choć Duma Powiśla cały czas próbowała gonić wynik to goście grali na tyle dobrze, że nic nie wskazywało na zmianę rezultatu.

Po przerwie wszystko uległo zmianie. Pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy Szymon Stanisławski strzelił kontaktowego gola dla Wisły. Chwilę później było już 2-2. Po raz drugi do siatki trafił Stanisławski. Puławianie uwierzyli, że mogą w stanie wygrać mecz. Zaraz po drugim golu faulowany został Łukasz Kacprzycki. Na boisku doszło do spięcia pomiędzy piłkarzami, jednak nerwowa sytuacja szybko została załagodzona. Duma Powiśla zaatakowała, spychając Motor do obrony. Bramkarz gospodarzy Paweł Socha żałuje niewykorzystanych szans na zdobycie bramki.

Piłkarze lubelskiego zespołu umiejętnie się bronili, a na ataki Wisły odpowiedzieli w końcówce spotkania. Dwie doskonałe okazje na strzelenie zwycięskiego gola zmarnował Michał Paluch. Lublinianie rzucili wszystkie siły do ataku, jednak nie udało im się rozstrzygnąć spotkania w regulaminowym czasie gry. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Tu gra była wyrównana. Swoich szans szukali zarówno piłkarze puławskiej, jak i lubelskiej drużyny. Sochę próbowali pokonać Brzyski, Marcin Michota i Kamil Pajnowski, z kolei Olszewskiego próbowali zaskoczyć Puton, Adrian Popiołek, Michał Zuber i Kacprzycki. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były jedenastki. Tu lepsi okazali się piłkarze Motoru, którzy wykorzystali trzy rzuty karne. Celnie uderzali Brzyski, Poźniak oraz rezerwowy Szymon Kamiński. Jedynego gola dla Wisły strzelił Puton. Uderzenia Pielacha, Arkadiusza Maksymiuka i Krystiana Żeliski obronił Olszewski. Należy się cieszyć z końcowego wyniku, mówił po meczu szkoleniowiec Żółto-biało-niebieskich Robert Góralczyk.

Dodajmy jeszcze, że Motor zainauguruje rozgrywki 3.ligi Grupy IV w sobotę na Arenie Lublin. Rywalem lublinian będzie szósta drużyna rundy jesiennej Orlęta Radzyń Podlaski. Początek meczu o godzinie 17.

Wisła Puławy 2-2 Motor Lublin, 1-3 po karnych

Gole: Stanisławski (50′, 51′)- Brzyski (21′), Poźniak (31′)

Wisła: Socha- Król, Pielach, Poznański, Lytvynyuk (46′ Barański)- Zmorzyński (46′ Zuber), Maksymiuk, Kobiałka (90+1′ Popiołek),  Kacprzycki- Puton, Stanisławski (97′ Żelisko)

Motor: Olszewski- Cichocki (80′ Pożak), Waleńcik, Ranko, Pajnowski- Bonin (89′ Sz.Kamiński), Gałecki, Poźniak, Brzyski- Nowak (66′ Michota), Majewski (56′ Paluch)

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport