Piłkarze Motoru Lublin nie zwalniają tempa i notują kolejną wygraną. Tym razem podopieczni Goncalo Feio po emocjonującym spotkaniu pokonali przed własną publicznością Stal Rzeszów 3:2
Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy wyszli na prowadzenie po 17. minutach gry. Do siatki rzeszowian trafił ich były zawodnik, Bartosz Wolski. Rywale odpowiedzieli ponad kwadrans później. Łukasza Budziłka pokonał Manuel Ponce Garcia i przy remisie 1:1 obie drużyny schodziły na przerwę.
W drugiej odsłonie rywalizacji na boisku wciąż wiele się działo. „Motorowcy” chcieli za wszelką cenę wyjść na prowadzenie i to im się udało. W 63. minucie strzałem zza pola karnego popisał się Piotr Ceglarz i golkiper gości Jakub Wrabel był bez szans. Stal nie chciała się poddać i dążyła do remisu. Po 13 minutach dopięli swego. Mocnym strzałem z dystansu Budziłka pokonał Krzysztof Danielewicz. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, kibiców zgromadzonych na Arenie Lublin w ekstazę wprawił Michał Król, który w doliczonym czasie gry trafił do siatki gości. Radości ze zwycięstwa nie ukrywał szkoleniowiec Motoru, Goncalo Feio.
Dzięki zwycięstwu Motor Lublin plasuje się na pozycji wicelidera Fortuna 1. Ligi z dorobkiem 16 oczek. kolejne ligowe spotkanie lublinianie zagrają na wyjeździe z GKS-em Tychy.