W 15. kolejce PKO BP Ekstraklasy Motor Lublin zremisował na własnym stadionie z Wisłą Płock 1:1. Dla gospodarzy jedyną bramkę zdobył Fabio Ronaldo.
fot. Łukasz Wójcik / Motor Lublin
Motor od pierwszych minut kontrolował przebieg gry i stwarzał liczne sytuacje bramkowe. Po efektownej akcji Wolskiego i Stolarskiego piłka trafiła do Ronaldo, który otworzył wynik meczu. Kilka minut później lublinianie ponownie cieszyli się z gola zdobytego przez Czubaka, jednak po analizie VAR sędzia dopatrzył się minimalnego spalonego i bramki nie uznał.
Jeszcze w pierwszej połowie Motorowcy mieli świetną okazję, by podwyższyć wynik. Po zagraniu ręką przez Edmundssona sędzia podyktował rzut karny, lecz Bartosz Wolski nie zdołał pokonać bramkarza gości. Tuż przed przerwą Fabio Ronaldo mógł zdobyć drugiego gola, jednak nie trafił do pustej bramki.
- przyznaje trener miejscowych – Mateusz Stolarski.
Po zmianie stron gra się wyrównała, a Nafciarze zaczęli stwarzać coraz więcej zagrożenia. W 77. minucie Andrias Edmundsson wykorzystał dośrodkowanie i głową pokonał Brkicia. W końcówce spotkania Żółto-biało-niebiescy ponownie przejęli inicjatywę, ale mimo kilku groźnych prób Łabojki, Scaleta i Czubaka wynik nie uległ zmianie.
- tłumaczy lewy obrońca Motoru – Filip Luberecki.
Sędzia nie uznał także bramki zdobytej przez gospodarzy w doliczonym czasie gry, dopatrując się faulu. Ostatecznie mecz zakończył się remisem, który – mimo przewagi Motoru w pierwszej połowie – dał obu drużynom po jednym punkcie.
- przyznaje trener przyjezdnych – Mariusz Misiura.
Następne spotkanie podopieczni Mateusza Stolarskiego rozegrają po przerwie reprezentacyjnej, 22 listopada w delegacji zmierzą się z Cracovią. Początek spotkania zaplanowany jest na 14:45.
Dźwięki: Miłosz Iwaniec
