W 14. kolejce PKO BP Ekstraklasy Motor Lublin zremisował w delegacji z Lechem Poznań 2:2. Zespół z Lubelszczyzny spisał się bardzo dobrze udowadniając, że potrafi rywalizować z najmocniejszymi w lidze.
Początek rywalizacji należał do gości. W 9. minucie Fabio Ronaldo dograł piłkę w pole karne, która niefortunnie odbiła się od Joela Pereiry i znalazła drogę do bramki mistrza Polski. Kilka minut później Lech mógł wyrównać, ponieważ Arkadiusz Najemski za lekko podał do Ivana Brkicia i blisko zdobycia gola był Luis Palma. Koniec końców bramkarz Motoru zdołał wybić piłkę w aut. W 20. Minucie przyjezdni powiększyli prowadzenie. Fabio Ronaldo otrzymał świetne podanie od Ivo Rodriguesa i wykończył akcję celnym uderzeniem w długi róg bramki. Pięć minut później miejscowi złapali kontakt. Luis Palma idealnie przymierzył z dystansu nie dając najmniejszych szans Brkicowi. Lech z biegiem czasu coraz bardziej się rozkręcał i był groźniejszy pod polem karnym Lublina. Pod koniec pierwszej części spotkania dobrze odnalazł się Pereira wykorzystując zamieszanie w polu karnym i wyrównał stan rywalizacji na 2:2.
– przyznaje trener Motoru, Mateusz Stolarski.
W drugiej połowie ekipa z Poznania kontynuowała oblężenie bramki Motoru, jednak sam mecz nie był już tak intensywny jak wcześniej. W 53. minucie podczas dośrodkowania futbolówki nie wyłapał Brkic, jednak jego błąd naprawiła defensywa gości i zdołała wybić piłkę z dala od bramki. W kolejnych fazach spotkania piłkarze Nielsa Frederiksena próbowali objąć prowadzenie, jednak ich próby dalej były nieskuteczne, a z dośrodkowaniami dobrze radziła sobie defensywa adwersarzy.
-tłumaczył szkoleniowiec gości.
W 73. minucie Mathieu Scalet znalazł sobie dogodną pozycję do strzału, ale jego próbę nogami wybronił Bartosz Mrozek. Była to najlepsza okazja lublinian w drugiej połowie. Rywalizacja zakończyła się wynikiem 2:2. W kolejnym spotkaniu 8 listopada o godzinie 17:30 Motor podejmie Wisłę Płock.
Dźwięki: Michał Perzanowski
Relacja: Miłosz Iwaniec



