Motor lepszy od Avii w derbach na Arenie Lublin

Po raz szósty z rzędu ligowe derby Lubelszczyzny dla Motoru. Żółto-biało-niebiescy pokonali u siebie Avię Świdnik 1:0.

fot. Tomasz Lewtak/motorlublin.eu

Lublinianie byli bliscy otwarcia wyniku już w trzeciej minucie. Najpierw próbował Kamil Pajnowski, ale na posterunku był bramkarz gości, a po rzucie rożnym Bartosz Waleńcik trafił w poprzeczkę. Motor konsekwentnie dążył do udokumentowania przewagi i dopiął swego w 21. minucie. Obrona Avii zupełnie się pogubiła przy rzucie z autu. Konrad Nowak poprowadził piłkę do końcowej linii i dograł po ziemi do Michała Palucha. Niepilnowany napastnik, po tym jak futbolówka minęła bramkarza spokojnie wpakował ją do siatki z najbliższej odległości.

 

Michał Paluch – mówi o swoim występie Michał Paluch.

W pierwszej połowie gra toczyła się w zasadzie do jednej bramki. Ataki Motoru napędzał tercet Nowak – Brzyski – Bonin, który często tworzył dogodne sytuacje, ale brakowało skutecznego wykończenia. Do przerwy żółto-biało-niebiescy prowadzili 1:0 i mogli być rozczarowani tym, że nie zdołali zamknąć meczu w pierwszej połowie, bo mieli ku temu okazje.

Niezadowoleni mogli być też goście ze Świdnika, przyznaje zawodnik Avii Wojciech Białek:

Wojciech Białek

W drugiej odsłonie przez kilka minut utrzymywało się status quo i to Motor tworzył sobie sytuacje. Jednak przez ostatnie pół godziny spotkania do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. Świdniczanie coraz częściej zapuszczali się pod bramkę gospodarzy i nacierali coraz odważniej. Gol wyrównujący jednak nie padł. Z czasem gra lublinian przypominała raczej bronienie wyniku, niż dążenie do podwyższenia prowadzenia. Nawet gdy ryzykująca Avia nadziewała się na kontry, to podopieczni Roberta Góralczyka próbowali kończyć akcje w jakich efektowny sposób, zamiast skupić się po prostu na trafieniu do siatki.

Kamil Poźniak

– mówi zawodnik gospodarzy Kamil Poźniak.

Ostatecznie Motor pokonał Avię 1:0 i rzeczywiście był lepszą drużyną, ale to było dość oczywiste już patrząc na wyjściowe jedenastki. Kibice lubelskiego zespołu mogli czuć niedosyt po dość skromnej wygranej, ale na koniec liczą się cenne 3 punkty w walce o awans. Motor nadal traci 4 oczka do lidera IV grupy III ligi Stali Rzeszów. W następnej kolejce Motor zagra na wyjeździe z Sołą Oświęcim.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport