Motor coraz bliżej czołówki. Hat-trik Dominika Kuncy

W meczu 17. kolejki grupy IV piłkarskiej III ligi Motor Lublin pokonał u siebie drużynę Hetmana Zamość 4:1.

Beniaminek przed tym spotkaniem plasował się na 13 pozycji w tabeli, jednak podchodził do meczu z pozycji drużyny, która nie odniosła ligowego zwycięstwa od dziewięciu kolejek. Fani zgromadzeni na Arenie Lublin mogli dostrzec kilka znajomych twarzy – w wyjściowym składzie Hetmana znalazło się aż sześciu byłych Motorowców.

Fot. Tomasz Lewtak/ motorlublin.eu

Gospodarze natomiast celowali w mocny finisz rundy jesiennej i awans w górę tabeli. Kibiców do przyjścia na stadion miała zachęcić popularna akcja Movember – wąsacze mogli kupić bilet na Arenę Lublin za jedyne 5 złotych. Mimo jesiennej pogody na stadionie zjawiło się niemal 2500 osób.

Od początku spotkania gra toczyła się głównie na połowie gości, a kibice zgromadzeni na Arenie Lublin na pierwszego gola nie musieli czekać długo, W 15 minucie spotkania na dokładny przerzut z głębi pola zdecydował się Rafał Grodzicki, a  piłkę w obrębie szesnastki przyjął Adam Nowak. Skrzydłowy Motoru postanowił zagrać jeden na jeden z obrońcą Hetmana, jednak zbyt daleko wypuścił sobie futbolówkę. Na szczęście dla gospodarzy do bezpańskiej piłki dopadł Dominik Kunca i mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza gości. Nie był to jego jedyny gol Słowaka w tym spotkaniu. Jak sam mówi : tego dnia wszystko mu wpadało

Chwilę później mogło być już 2:0, jednak świetną podwójną obroną popisał się Andrzej Sobieszczyk – najpierw odbił uderzenie Michała Palucha, a potem również dobitkę Nowaka. Gospodarze nie odpuścili w atakach i już w 19 minucie padła druga bramka. Po zamieszaniu w polu karnym piłka znalazła się pod nogami Sławomira Dudy, który pewnym uderzeniem podwyższył wynik spotkania.

Tuż przed przerwą było już 3:0. Pojedynek sprinterski na lewym skrzydle wygrał Paluch, następnie dograł na piąty metr do Dominika Kuncy, a Słowak po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Wynik do przerwy idealnie odzwierciedlał sytuację boiskową, gospodarze przez całą pierwszą połowę kontrolowali mecz i przeważali w każdym aspekcie gry.

„Udało się wykorzystać większość sytuacji” – podsumowuje pierwszą połowę strzelec drugiego gola, Sławomir Duda.

Druga część spotkania to zdecydowanie odważniejsza gra Hetmana. Zawodnicy z Zamościa co raz śmielej atakowali bramkę Rafała Strączka, natomiast Motor sprawiał wrażenie uśpionego wysokim prowadzeniem. W 52 minucie w pole karne gospodarzy wpadł Mateusz Olszak i starł się ze Strączkiem. Arbiter wskazał na jedenasty metr, gdyż jego zdaniem bramkarz gospodarzy sfaulował rywala. Karnego na bramkę zamienił były zawodnik żółto-biało-niebieskich – Kamil Oziemczuk, niwelując tym samym stratę do dwóch goli.

Nieco ponad kwadrans później Motor znów odskoczył na trzy bramki – Piotr Darmochwał dostrzegł w polu karnym niepilnowanego Kuncę, a skrzydłowy gospodarzy mocnym uderzeniem skompletował hat-tricka.

Pomimo kilku niezłych okazji z obu strony wynik do końca meczu nie uległ zmianie, a Motor mógł dopisać na swoje konto kolejne trzy oczka. Trener Mirosław Hajdo zauważa, że gra jego zespołu z meczu na mecz wygląda co raz lepiej.

Żółto-biało-niebiescy zajmują w ligowej tabeli 4 miejsce z dorobkiem 30 punktów. Za tydzień drużyna z Lublina zainauguruje rundę rewanżową – na Arenę Lublin przyjedzie Stal Kraśnik.

autor: Michał Giletycz

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport