fot. mks.lublin
Szczypiornistki MKS-u Perły Lublin nie sprostały zadaniu i odpadły z rywalizacji o ćwierćfinał Ligi Europejskiej po porażce na wyjeździe z Ladą Handball Club 24-30.
Podopieczne Kima Rasmussena wyszły na parkiet mocno zmotywowane. Po kilku minutach prowadziły 3-1, jednak gospodynie szybko doprowadziły do remisu 4-4. Rosjanki złapały wiatr w żagle i wyszły na prowadzenie. MKS nie zamierzał się łatwo poddawać. Za sprawą Joanny Szarawagi lublinianki rzuciły kontaktową bramkę. Lada szybko powiększyła przewagę, momentami prowadząc już pięcioma golami. Ostatecznie pierwsza połowa skończyła się wynikiem 17-13, co zwiastowało ogromne emocje w drugiej odsłonie spotkania.
W drugiej części MKS próbował nadrobić straty. Ta sztuka udała się w 38.minucie, kiedy na tablicy wyników zrobiło się 18-16. Lada szybko jednak wróciła do pierwotnego stanu rzeczy, czyli czterobramkowego prowadzenia. Kim Rasmussen postanowił zagrać va banque. Wycofał bramkarkę, dzięki czemu Mistrzynie Polski miały w ataku siedem zawodniczek. Opłaciło się, bo przyjezdne doprowadziły do wyniku 23-22 dla Rosjanek. Te jednak skontrowały i znów prowadziły czterema trafieniami. Mecz zakończył się rezultatem 30-24, co dało Ladzie awans do ćwierćfinału.
MKS-owi pozostała walka na krajowym podwórku. W piątek Mistrzynie Polski zmierzą się na wyjeździe z wiceliderem PGNiG Superligi Kobiet, KPR-em Gminy Kobierzyce. Początek starcia o godzinie 17:45.
Handball Club Lada – MKS Perła Lublin 30:24 (17:13)
Lada: Lagina, Dereven – Kirdiasheva 8, Formina 5, Nikitina 4, Shamanouskaya 4, Barynina 2, Ganicheva 1, Arishina 1, Dereven
MKS Perła: Razum, Gawlik – Nosek 6, Gęga 5, Anastacio 4, Szarawaga 4, Królikowska 3, Malović 2, Rosiak, Vinyukova, Tatar, Nocuń
