MKS Perła Lublin po wyrównanym meczu i nieco nerwowej drugiej połowie pokonał KPR Gminy Kobierzyce 27:24. Dla mistrzyń Polski to 7. wygrana w tym sezonie.
Rywalem podopiecznych Roberta Lisa była drużyna, która przez niektórych jest uznawana za rewelację tego sezonu. KPR Gminy Kobierzyce do PGNiG Superligi dołączył dopiero w 2016 roku, a już ma aspiracje na pierwszą szóstkę tabeli. Przyjezdne przyjechały na Halę Globus jako 5. drużyna Superligi i wyszły na parkiet zdeterminowane do sprawienia niespodzianki. Przez niemal kwadrans nie dawały odskoczyć lubliniankom. Kluczowe dla wyniku do przerwy okazały się zaledwie 3 minuty kiedy to MKS zdobył 3 bramki, nie tracąc gola. Od tamtego momentu podopiecznym Roberta Lisa grało się łatwiej. Po pierwszej połowie było 14:10 dla lublinianek.
Spotkanie podsumowała obrotowa MKS-u Sylwia Matuszczyk:
W drugiej odsłonie zawodniczki KPR-u przebudziły się i zmniejszyły stratę do jednej bramki. Przyjezdne łapały kontakt 3 razy, ale nie potrafiły doprowadzić do wyrównania. Dzięki skuteczności Kingi Achruk w ataku i Weroniki Gawlik w bramce lubliniankom udało się przetrwać chwile kryzysu i przypieczętować wygraną. Końcowe minuty należały do gospodyń i MKS Perła Lublin pokonał KPR Gminy Kobierzyce 27:23.Mistrzynie Polski nie mają jednak czasu na odpoczynek. Już jutro rozpoczną konsultację szkoleniową, która potrwa do 29 października. Powołanie od Leszka Krowickiego otrzymało aż 9 zawodniczek lubelskiego klubu. Z kolei kolejny mecz ligowy „biało-zielone” rozegrają na wyjeździe 4 listopada z Metraco Zagłębiem Lubin.