Podopieczne Pawła Tetelewskiego na kolejne spotkanie rundy rewanżowej ORLEN Superligi Kobiet udały się do Chorzowa, gdzie już w sobotę 1 lutego zmierzą się lokalnym Ruchem.
Zespoły z Lublina i Chorzowa po raz pierwszy w tym sezonie mierzyły sie 12 października w lubelskiej hali 22-krotnych mistrzyń Polski. Wówczas lublinianki wygrały 38:27. Od tamtego pojedynku zespół z Chorzowa wygrał jedynie raz. MKS FunFloor Lublin zaliczył z kolei od tamtego spotkania tylko jedną porażkę. Można zatem śmiało powiedzieć, że każdy inny scenariusz, niż zwycięstwo gości z Lublina, będzie sensacją. Chorzowianek na pewno nie można lekceważyć.
- mówił przed spotkaniem trener biało-zielonych Paweł Tetelewski.
Beniaminek z Chorzowa plasuje się obecnie na ósmej pozycji w tabeli ORLEN Superligi Kobiet. Na swoim koncie chorzowianki mają trzy zwycięstwa i dziesięć porażek. Wygrały do tej pory w domowych starciach z MKS Piotrcovią Piotrków Trybunalski i Młynami Stoisław Koszalin oraz na wyjeździe z Energa Szczypiornem Kalisz.
Zasłużony klub z Chorzowa mierzy się jednak nie tylko z problemami znajdującymi się na boisku. Głównym problemem klubu są sprawy pozasportowe. – Nie wiemy jak długo udźwigniemy nasz klub, bo zwyczajnie brakuje nam na to środków. Znamy dobrze środowisko piłki ręcznej w Polsce i wiemy doskonale, że bez miejskiego wsparcia ta dyscyplina sobie nie poradzi. Żaden klub w naszym kraju nie jest tak nisko dotowany z miasta jak my w tej chwili — możemy przeczytać w klubowym komunikacie z 30 stycznia 2025 roku.
Mamy nadzieję, że sprawy pozaboiskowe nie wpłyną na przebieg spotkania i obie drużyny pokażą się w sobotę z jak najlepszej strony.
Pierwszy gwizdek w spotkaniu KPR Ruch Chorzów — MKS FunFloor Lublin usłyszymy w sobotę 1 lutego chwilę po godzinie 18:00. Transmisję spotkania będzie można śledzić za pośrednictwem platformy internetowej EMOCJE.TV.
Leave a Reply