MKS FunFloor Lublin przegrał z rumuńskim zespołem CS Gloria 2018 Bistrita-Nasaud

Fot. MKS FunFloor Lublin

Lubelskie szczypiornistki nie zdołały sprawić sensacji i pokonać faworyzowany zespół z Rumunii, CS Gloria 2018 Bistrita-Nasaud. MKS FunFloor Lublin nie zagra w ćwierćfinale Ligi Europejskiej EHF.

Mecz w lubelskiej hali Globus rozpoczął się od ofensywy przyjezdnych. Lublinianki na pierwszą bramkę czekały aż do siódmej minuty, gdy rzut karny wykorzystała Magda Balsam. Biało-zielone przegrywały już wtedy jednak 1:4. Po dwudziestu minutach jednak to one wyszły na prowadzenie 10:9. Podrażnione tym faktem zawodniczki gości zmieniły ustawienie i ruszyły do ataku. Szczególnie niebezpieczna była Cristina Laslo. Kapitan Glorii w pierwszej połowie zdobyła aż osiem goli. Do przerwy wicemistrzynie Polski przegrywały 12:18.

  • mówiła po zakończeniu spotkania rozgrywająca ekipy z Lublina, Dominika Więckowska.

20 sekund po wznowieniu gry piłkę w siatce umieściła Joanna Andruszak (13:18). Minutę później Stela Posavec posłała fenomenalną „petardę” pod poprzeczkę. Przewaga gości jednak nie malała. W 33. minucie Gloria prowadziła 20:14. Na kwadrans przed końcową syreną biało-zielone zbliżyły się do gości na dystans czterech goli. Bramkę na 19:23 zdobyła Daria Szynkaruk. Gdy chwilę później Paulina Masna zdobyła kolejnego gola dla MKS-u, wróciła nadzieja. Szynkaruk na początku 49. minuty trafiła z kontry na 21:23. Aleksandra Tomczyk bramkę kontaktową na 23:24 zdobyła w 51. minucie. Rywalki nie pozwoliły się wyprzedzić. Na pięć minut przed końcową syreną o czas poprosiła trenerka lublinianek, Edyta Majdzińska. Jej podopieczne przegrywały 23:28. Ostatecznie udało im się jedynie zredukować skalę przegranej do trzech goli. Końcowy wynik to 26:29. Lublinianki dotrzymały kroku faworyzowanym Rumunkom, lecz nie zdołały doprowadzić do sensacji.

Po meczu rozmawialiśmy z trenerką MKS-u FunFloor Lublin, Edytą Majdzińską.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport