MKS FunFloor Lublin pokonał na wyjeździe Sośnicę Gliwice

Fot. Orlen Superliga Kobiet

Za szczypiornistkami MKS-u FunFloor Lublin pierwszy mecz w 2025 roku i jednocześnie pierwsze zwycięstwo. 22-krotne mistrzynie Polski wygrały na wyjeździe z Sośnicą Gliwice 35:22.

Choć wynik jest imponujący, to początek spotkania nie sugerował tak szczęśliwego zakończenia.

– przyznała rozgrywająca MKS-u FunFloor Lublin Aleksandra Tomczyk

Zespół z Lublina był zdecydowanym faworytem starcia z beniaminkiem. Trzeba jednak przyznać, że jest to beniaminek szczególny, bo awansu nie wywalczył na parkiecie, a w wyniku zakupu „Dzikiej Karty”, którą przyznano ze względu na wycofanie się z rozgrywek Handball JKS-u Jarosław. Wraz z prawem do gry w ORLEN Superlidze Kobiet do drużyny z Gliwic powędrowały z Jarosławia zawodniczki i sztab szkoleniowy ekipy z Podkarpacia. Tak o rywalach jeszcze przed meczem mówił trener zespołu z Lublina, Paweł Tetelewski

Od początku meczu jednak lubliniankom nie udało się narzucić swojego stylu gry. Spotkanie zaczęło się od goli gospodyń. Przez pierwsze pięć minut spotkania przyjezdne pozostawały bez zdobyczy bramkowej. W końcu jednak biało-zielone wyszły na prowadzenie, a pierwsza połowa meczu zakończyła się rezultatem 15:11 na ich korzyść.

Tak, jak powiedział trener Paweł Tetelewski, pozostała część meczu należała do przyjezdnych. W drugiej połowie spotkania fantastycznie funkcjonowały skrzydła MKS-u FunFloor. Już w 40. minucie lublinianki wygrywały 21:13.

– podsumowała bramkarka gospodyń, Weronika Kordowiecka

Fenomenalną skutecznością popisała się wprowadzona na boisko po przerwie Daria Szynkaruk. Kapitan zespołu z Lublina zdobyła siedem goli przy stuprocentowej skuteczności. Do niej trafił tytuł MVP tego starcia. Na przeciwległym skrzydle dobrze spisywała się także Julia Pietras. Warto odnotować także debiut Julii Dziuby. Zawodniczka MKS-u AZS UMCS Lublin pojechała z pierwszym zespołem do Gliwic wyniku absencji kilku kluczowych piłkarek. Osłabień na boisku nie było widać. Szczególnie pod koniec meczu, który zakończył się rezultatem 35:22 na korzyść lublinianek. Mimo tak wysokiej porażki trener gospodyń, Michał Kubisztal widzi pozytywne aspekty w grze swoich podopiecznych.

Lublinianki weszły w nowy rok wysokim zwycięstwem na wyjeździe, a już w najbliższy piątek po raz pierwszy w tym roku zagrają przed własną publicznością. Starcie MKS FunFloor Lublin – Energa Szczypiorno Kalisz już 10 stycznia o godzinie 18 w lubelskiej hali Globus.

Share Button
Opublikowano w Dookoła Sportu, Sport

Leave a Reply