Przed wyjazdowym spotkaniem III rundy Pucharu EHF piłkarki ręczne MKS-u Perła Lublin stoją przed dużym wyzwaniem. Po emocjonującym meczu mistrzynie Polski zremisowały u siebie z ES Besancon Feminin 22:22. Lublinianki rozegrały mecz na wysokim poziomie, ale żeby awansować do fazy grupowej we Francji będą musiały zagrać jeszcze lepiej.

fot.: mks.lublin.pl
Mecz rozpoczął się dla gospodyń bardzo dobrze. W 3 minuty lublinianki wyszły na prowadzenie 2:0, a rywalki przez błędy nie kończyły ataków. Jednak Francuzki przetrwały moment słabszej dyspozycji bez dużych strat i z każdą akcją nabierały pewności w grze. Już w 11. minucie meczu objęły prowadzenie 4:3. Lublinianki cały czas przegrywały, ale w samej końcówce pierwszej połowy zdołały doskoczyć i do przerwy remisowały 11:11. Francuzki prezentowały się lepiej w pierwszej partii i gdyby nie popełniały tak dużo błędów to mogłyby schodzić do szatni z kilku-bramkową przewagą. Z kolei problemem MKS-u była nieskuteczność w ataku. Jak przyznaje Aneta Łabuda atutem Francuzek były warunki fizyczne i remis z tak mocną drużyną to dobry wynik:
Przez kolejne 20 minut po wznowieniu gry Francuzki całkowicie kontrolowały przebieg spotkania i szybko wyszły na prowadzenie dwoma bramkami. Przełom na boisku nastąpił w 24. minucie. Gospodynie najpierw wyrównały na 19:19, a chwilę później jeszcze objęły prowadzenie. Końcówka była już prawdziwą wojną nerwów. Lublinianki były podbudowane udaną pogonią w drugiej połowie, a Francuzki podrażnione utratą kontroli nad zdominowanym przez siebie meczem. Ostatecznie żadna z drużyn nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i mecz zakończył się remisem 22:22. Jak mówi Marta Gęga poprawa skuteczności w spotkaniu w Besancon może dać zwycięstwo zespołowi z Lublina:
Dla mistrzyń Polski ważne jest, że MKS Perła Lublin nie przegrał pojedynku u siebie, ale teoretycznie taki wynik jest lepszy dla zawodniczek ES Besancon Femini, które rewanż rozegrają przed własną publicznością. Teraz Francuzki będą odpoczywać przed sobotnim spotkaniem, a lublinianki muszą przygotowywać się do meczu w PGNiG Superlidze. Już w środę podopieczne Roberta Lisa w Szczecinie czeka ostatni mecz pierwszej rundy z SPR Pogonią.