Minimalna porażka LUK Politechniki w debiucie na pierwszoligowych parkietach

materiały prasowe LUK Politechnika Lublin

Była walka, zaangażowanie, efektowne akcje – zabrakło jedynie szczęścia. Siatkarze LUK Politechniki Lublin w inauguracyjnym meczu sezonu KRISPOL 1. Ligi ulegli drużynie APP KRISPOL Września 2:3. Dla klubu z „Koziego Grodu” był to pierwszy występ na zapleczu PlusLigi w historii.

To starcie „na papierze” mogło wyglądać jak pojedynek Dawida z Goliatem – beniaminek podejmował u siebie brązowego medalistę poprzedniego sezonu KRISPOL 1. Ligi. Boiskowa rzeczywistość pokazała jednak co innego. Mecz od początku był niezwykle zacięty i wyrównany. Co prawda obie ekipy, szczególnie w pierwszej partii nie ustrzegły się błędów, ale spotkanie i tak stało na bardzo wysokim poziomie. Pierwszy set to walka cios za cios z której ostatecznie zwycięsko wyszli goście. Siatkarze z Wrześni wygrali na przewagi 26:24. Druga partia to już zupełnie inna historia. LUK Politechnika od początku grała dużo pewniej i skuteczniej. Goście dotrzymywali im kroku tylko przez kilka pierwszych akcji. Podopieczni Macieja Kołodziejczyka zwyciężyli pewnie do 15. Set numer 3 wyglądał niemal identycznie. Lublinianie zwyciężyli do 16 i prowadzili w meczu 2:1. W tym momencie jednak do głosu doszli gracze z Wrześni. Wykorzystali błędy popełniane przez gospodarzy, wygrali seta 25:20 i doprowadzili do remisu. To oznaczało tie-break. Chociaż ostatni set był bardzo wyrównany to jednak znów górą byli podopieczni Mariana Kardasa. APP KRISPOL zdobył kilka punktów z rzędu w końcówce, wygrał piątego seta do 15, a cały mecz 3:2.

Tym meczem pokazaliśmy, że inne zespoły będą musiały się z nami liczyć – przekonywał Rafał Cabaj, libero LUK Politechniki Lublin.

 

LUK Politechnika Lublin okazję do zdobycia pierwszego kompletu punktów w tym sezonie będzie miała już w najbliższy piątek. Żółto-czarni zmierzą się na wyjeździe ze Stalą Nysa.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Audycje, Dookoła Sportu, Sport