„Nie oddamy Bieszczad piłom” – pod takim hasłem protestowali lublinianie. Za nami pikieta w obronie lasów.
Aktywiści protestowali przeciwko wycinaniu drzew na terenie Bieszczad i Pogórza Przemyskiego. Uważają, że rozbudowa dróg do zwózki drewna jest szkodliwa dla tych miejsc.
M. Wolny – mówi Michał Wolny z grupy Ocalmy Drzewa.
Protestujący przekazali ironiczną pocztówkę z Bieszczad dyrekcji lubelskiego oddziału Lasów Państwowych. Wg oficjalnego stanowiska przedsiębiorstwa lasy bieszczadzkie nie są zagrożone, a aktywiści bazują na manipulacji i przeinaczaniu faktów. Pikieta odbyła się w 17 miastach.
Joanna Jastrzębska