Mecz pod dyktando rzutów karnych. Górnik Łęczna traci punkty

W meczu 22. kolejki Betclic 1. ligi Górnik Łęczna przegrał u siebie ze Zniczem Pruszków 2:1. Wszystkie gole zostały strzelone z rzutów karnych, co jest dość niecodzienną sytuacją.

fot. Górnik Łęczna (Facebook)

Początek spotkania nie mógł rozpocząć się lepiej dla gospodarzy. W szóstej minucie Szymon Krawczyk dynamicznie ruszył lewym skrzydłem. Po podaniu od Kamila Orlika podjął próbę przedarcia się w pole karne. Został on sfaulowany przez zawodnika gości co jednoznacznie skutkowało rzutem karnym dla zielono-czarnych. Jedenastkę pewnie wykorzystał Przemysław Banaszak. Od tego momentu inicjatywę w meczu przejęli goście. W 26. minucie szansę na wyrównanie miał Pruszków, jednak kapitalnie w bramce zachowywał się Pindroch. Kilka minut później szansę na podwyższenie prowadzenia miał Górnik. Tym razem kapitalne podanie Orlika otrzymał Warchol. Najlepszy strzelec gospodarzy nie zdołał, jednak umieścić piłki w siatce. Po tym strzela do akcji ruszył Znicz. Mocny strzał zza pola karnego oddał Majewski, ponownie świetną paradą popisał się Pindroch. Zniczowcy do samego końca pierwszej połowy próbowali wyrównać stan spotkani, jednak bezskutecznie. Po pierwszej połowie to Górnik prowadził 1:0.

W drugą połowę znacznie lepiej wszedł Znicz. W 50. minucie po wyrzucie z autu Adam Deja dotknął piłki ręką. Po analizie VAR sędzia podyktował jedenastkę. Daniel Stanclik również wykorzystał rzut karny, szybko wyrównując stan meczu.

O problemach zespołu po straconej bramce mówił trener Górnika Łęczna- Pavol Stano

Kolejne fragmenty spotkania zdecydowanie należały do przyjezdnych. Górnik nie potrafił odpowiedzieć, a Znicz coraz częściej znajdował się pod bramką zielono-czarnych. Na kwadrans przed końcem meczu we własnym polu karnym faulował Kawałko. Drugi raz nieomylny okazał się Stanclik. W końcówce meczu to drużyna z Pruszkowa miała większą szansę na podwyższenie prowadzenia. Jedyna szansa Górnika pojawiła się dopiero w doliczonym czasie gry, kiedy ponad bramką uderzył Warchoł. Ostatecznie to goście wywożą z Łęcznej komplet punktów.

W ten sposób występ swojego zespołu podsumował trener gości- Grzegorz Szoka

W pierwszych trzech spotkaniach rundy wiosennej Górnik zdobył zaledwie jeden punkt, co spowodowało spadek poza strefę barażową. Szansa na poprawienie wyniku pojawi się za tydzień w niedziele. Zielono- czarni zmierzą się na wyjeździe z Wisłą Kraków.

Mówił o nadchodzącym przeciwniku- Pavel Stano  Początek meczu o 14:30.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Dookoła Sportu, Sport

Leave a Reply