Myśleli, że to właśnie tam będą bezpieczne i przetrwają II Wojnę Światową. Jednak niemieccy żołnierze bez skrupułów zamordowali ponad setkę dzieci z lubelskiej ochronki. Dziś mija symboliczna, 74. rocznica tego wydarzenia. Ulicami miasta przeszedł marsz ku czci zamordowanych.
Ochronka mieściła się przy ul. Grodzkiej 11. Dokładnie w tym samym budynku, co dziś Młodzieżowy Dom Kultury „Pod Akacją”. Był to po prostu dom dla żydowskich sierot. W trakcie okupacji rodzice oddawali tam swoje dzieci z nadzieją, że doczekają końca wojny. Tak się jednak nie stało.
K22_2764DEA8726945EFBA40F216E4B62C4B
– tłumaczy Grzegorz Jędrek z Ośrodka Brama Grodzka „Teatr NN”.
Data jest symboliczna, ponieważ obecnie trudno jest ustalić dokładny dzień tego wydarzenia.
K22_EDA882BE4B9C4E1BA3571A13B5A1F360
Podobną trasą do tej, którą 74 lata temu pokonały dzieci z ochronki do miejsca, w którym zginęły, przeszli dziś mieszkańcy Lublina. Część z nich miała specjalne kamienie z wypisanymi imionami dzieci. Wiąże się to z tradycją tego narodu. Dziś można to porównać to składania kwiatów na grobach bliskich.
Marsze Pamięci odbywają się co roku od 12 lat.
