Trzynaście meczów i trzynaście zwycięstw. Takim bilansem mogą pochwalić się tenisistki stołowe AZS UMCS Optimy Lublin. W miniony weekend akademiczki bez najmniejszych problemów pokonały RKS Cukrownika Chybie i AZS PWSZ Nysa, dopisując do swojego dorobku kolejne cenne punkty.
W sobotę rywalem lublinianek była siódma w tabeli pierwszej ligi ekipa Cukrownika Chybie. Akademiczki udowodniły, że nie przez przypadek są niekwestionowanym liderem pierwszej ligi. Przyjezdne od samego początku nie miały zbyt wiele do powiedzenia a warunki dyktowały tenisistki Optimy, które w żadnym z pojedynków nie pozwoliły Cukrownikowi ugrać choćby seta.
W pierwszym pojedynku Anna Urbańczyk bez kłopotów pokonała 3:0 Rachelę Dytko. W tym czasie na drugim stole lepsza od Marii Charkiewicz okazała się Katia Siwakowa.
Trochę więcej emocji dostarczyło spotkanie z AZS PWSZ Nysa. Po dwóch pierwszych pojedynkach 2:0 prowadziły gospodynie, ale później kontaktowy punkt na 2:1 zdobyły zawodniczki z Nysy. To był jednak ich ostatni punkt zdobyty w tym meczu. Ostatecznie lublinianki zwyciężyły 9:1.
–Naszym celem jest utrzymanie w lidze, cieszymy się, że w starciu z tak silnym zespołem udało nam się wywalczyć chociaż ten punkt– mówiła kapitan przyjezdnych Beata Łacny:
Gra w roli faworyta wyraźnie odpowiada zawodniczkom Optimy, które nie mają sobie równych w pierwszoligowych rozgrywkach. Nad drugim Orionem Branda Bukowice mają już sześć punktów przewagi:
mówiła zawodniczka gospodyń Sylwia Pawlak.
Kolejny mecz lublinianki rozegrają na wyjeździe. Ich przeciwnikiem będzie AZS Uniwersytet Ekonomiczny II Wrocław. Pojedynek zaplanowano na 21 lutego.